[LipaStraszna]

Powtórzę to co pisałem już wcześniej:

fanem KleKle nie jestem, ale trudno się dziwić słabej psychiki, jak oddaje 1/3 swojego zawodowego życia kultowemu zespołowi, pod którego skrzydłami wyrosło sporo mistrzów świata, a on trafił na okres, kiedy nie potrafią wyhodować rzeżuchy.

Każdy ma limity i jego błędy mogą rosnąć z presji i koło się zamyka. Czas leci, zegar tyka. KleKle jest coraz starszy i co dalej? Zostanie z Ferrari i jak nie wrócą na szczyt to za 5-10 lat zniknie z padoku na dobre, kończąc na jeżdżeniu sredniakami? Zaryzykuje zmianę zespołu? Gdzie pójdzie? Obecnie wszystko obsadzone, a zejście do zespołu innego niż Medcedes, RedBull i moooże Aston (zakładając, że będzie lepiej) to zabunkrowanie się w środku stawki.

KleKle ma max 2 lata (licząc ten rok) na ogarnięcie się, ale jeżeli pajace z Ferrari nie ogarną zespołu i bolidu to jego starania nic nie dadzą. #f1

[disinherited]

@LipaStraszna: Nie on jeden jest w czarnej dupie. Norris będzie z googlerenem do 2k25. Najlepiej na tym wszystkim wyszedł jednak Russel, jakbym miał typować następnego mistrza świata (po dominacji Maxa ofc), to stawiam na niego.

[BIALYBUREK]

@LipaStraszna: moim zdaniem opcja za Alonso do Astona jeśli utrzymają się na tym pozomie jest realna. Konkurencja duża, ale jeśli nie będzie do tego fotela startował Max to każdego innego Leclerc przewyższa.
Aczkolwiek no #!$%@?, już dawno Ferrari powinno przynajmniej utrzymać się w walce do końca sezonu. A tam zero postępu, już nawet czysta miłość do tego zespołu nie pozwala spojrzeć z optymizmem na przyszłość

[LipaStraszna]

@BIALYBUREK: Alonso rok temu powiedział, że 2 lata minimum pojeździ, może 3-4 i koniec. Moim zdaniem on będzie jeździł do 2026 i kolejnej zmiany przepisów. Aston też nie #!$%@? Alonso, bo choćby miał 60 lat - dopóki dowozi podia i punkty, nikt go nie zmieni. A na #!$%@? Strolla na 100% nie ma co liczyć, chociaż moim zdaniem taki duet Alonso Leclerk mialby szanse mieć minimum 1 kierowcę na podium w