Wpis z mikrobloga

Niedawno ukończyłem studia podyplomowe z oligofrenopedagogiki. Poszukiwanie pracy zajmie mi dużo czasu. Podejrzewam że bd tak samo ścigany do roboty tak jak 5 lat temu gdy byłem bezrobotny jak podczas studiów pracy socjalnej gdzie robiłem pracę socjalną zanim pojechałem do Poznania (najpierw na studia magisterskie, potem do pracy w Amazon), bo niby za dużo wydaję pieniędzy i wogóle. Czemu nikt nie rozumie tego że jak ktoś studiuje to potrzebuje czasu żeby się ogarnąć a nie od razu że mam iść do pracy, robić karierę, brać ślub itd? Może tego nie chcę? Do tego ze wszystkiego muszę się tłumaczyć, super mam życie studenckie, naprawdę ( ͡° ʖ̯ ͡°) z jednej strony fajnie bo mieszkasz wtedy z rodzicami jak mieszkasz blisko uczelni z drugiej strony kicha bo musisz z ojcem jeździć do roboty nie wspominając o remontach co każde lato ( ͡° ʖ̯ ͡°) to jena sprawa, druga sprawa zaczynam zauważać hipokryzję że skoro dziewczyna studiuje i poza tym nic nie robi to jest spoko a jak chłop chce tak samo spędzać młode życie to od razu że leń i wogóle i taki ktoś jest ścigany do roboty (na budowę, na remonty, luj wie gdzie) i od razu obi mu się tego typu kazania. Skoro tak było w moim domu to chyba zatrzymaliśmy się mentalnie w XIX wieku( ͡° ʖ̯ ͡°) ktoś też tak ma? Jakie skończyliście studia?
#przegryw #studbaza #pracbaza #pedagogika #stulejacontent
  • 9
@kodWeryfikacyjny: coś ci wspomnę: większość studiów jest po to by zarabiać na takich naiwniakach jak my i ograbić nas już na starcie, potem tacy chwalą się na prawo i lewo swoim "wykształceniem" mimo iż nic im to nie daje. Potem co się z nimi dzieje, albo pracują w byle kołchozie albo na budowie z jakimiś Januszami których kultura osobista pozostawia wiele do życzenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)