Wpis z mikrobloga

@Elltermare: qrła teraz gracie w durne gry na tabletach - zakrec kółkiem, umolnij myszkę, pokoloruj misia. Mam wrażenie że lata 90 grały w heroesow, settlersow ew. Command and conquer red alert i do życia podchodzimy jak do wyzwania i rosnącego stopnia trudności. Milenialsi natomiast wiedzą że zawsze mogą kupić kilka wirtualnych monet z portfela mamy żeby grać dalej.
Po jakim czasie przechodzi to uczucie, że robota nie ma sensu i człowiek rezygnuje z marzeń? Bo mija mi 2lata pracy i stwierdzam, ze jak nie miałem pieniędzy tak nadal nie mam, a pracując tutaj niczego się nie uczę i nigdy nie będę miał tego co chciałbym


@Elltermare: wyluzuj, jeszcze 45 lat i emerytura wleci, życie jak w Madrycie będzie
@toresh: ok, a może w życiu należy czegoś od siebie wymagać i stawiać poprzeczkę coraz wyżej. Sorry że poprzedni post był za trudny ale jak napisałem wprost to powinno dotrzeć....