Pomyślałem, że napiszę krótką recenzję moda Othello do G1, link: https://gothic.fandom.com/pl/wiki/Othello_Mod Mod jest rozszerzeniem podstawki G1, nie zmienia fabuły ani nie dodaje questów. Przebudowuje jednak kilka lokacji, dodaje nowe, nowe przedmioty, trochę zmienia system rozwoju postaci, dużo usprawnień w kwestii quality of life. Ogólny poziom trudności poszedł zdecydowanie w górę, ale bez tragedii. Wiele potworów stało się bardziej agresywnymi, łapią aggro szybciej i na większy dystans, a w przypadku ataku członka stada wszyscy się rzucają do ataku.
Rozwój postaci jest ogólnie zmieniony na plus. Od początku można się szkolić w każdym rodzaju walki (dodam, że grałem pod łuki) na 3 poziomach zaawansowania (5-10-15 PN). Co ważne przy każdym poziomie dostajemy tylko 5PN (10PN jeśli wybierzemy łatwy poziom trudności, ale te 5PN wystarczą). Dodatkowo jest to obłożone wymaganiami co do siły/zręczności. Jest dużo znajdziek które podnoszą skille i statystyki, można ważyć eliksiry i zupy podnoszące trwale staty. Jedyny zgrzyt w tym systemie który mi zepsuł trochę zabawę odnosi się do wyższych poziomów atrybutów, gdzie od około 140pkt np Zręczności wejście na 145pkt wymaga wydania 5PN oraz zużycia 1 eliksiru zręczności. Ten koszt 5PN za atrybut nie zmienia się przez całą grę, ale po czasie dochodzi ten eliksir, a że ja wszystko piłem jak leci, to później mi ich brakło i skończyłem grę mając jakieś 170 zręczności, gdzie widziałem łuk z wymaganiami 210.
I tutaj przejdę do craftingu który jest w najlepszym razie słaby. Przedmioty w tym modzie sprzedają się BARDZO tanio, crafting pod sprzedaż nie ma tutaj sensu. Dodatkowo to co wytworzyłem nie niosło ze sobą żadnych bonusów, równie dobrze mogłem zapłacić handlarzowi za ten sam łuk. Więc lepiej oszczędzić PN i rudę na nauce craftowania i zapłacić za broń. Co mnie wkurzyło, to że żeby stworzyć jakąś lepszą broń potrzebny jest olej, który dostać można tylko poprzez alchemię. Czyli chcąc tworzyć broń, musisz być też średnim alchemikiem, a żeby być alchemikiem, musisz mieć manę na jakimś tam poziomie xD No kurde chyba nie tak miało wyjść. A, no i ten olej wymagał goblinich jagód xD Więc masz do wyboru, albo robisz fajne łuki, albo pijesz eliksiry zręczności (w moim przypadku zupki, bo nie wymagały inwestycji w alchemię).
Zarządzanie ekwipunkiem zostało całkowicie przerobione i rozbudowane, mamy wiele zakładek wedle kategorii. Najlepsza zakładka to coś w stylu "ostatnio zdobytych przedmiotów", super rzecz żeby nie przekopywać się za nowo podniesioną kartką. Wszystkie rolłiny/jedzenie/poty dają teraz bonusy %, co na początkowym etapie gry jest irytujące. Można celować jak się chce z łuku magii, ale moim zdaniem to tylko utrudnia grę. Spanie w cudzym łóżku nie przywraca HP/many, co jest ogromnie uciążliwe, bo znalazłem dosłownie dwa łóżka gdzie można było się zregenerować. Można sprzedawać masowo "śmieci" oraz rośliny/futra u handlarzy. No i jest system szybkiego lootu. Cokolwiek jest w zasięgu zostanie zebrane po naciśnięciu PPM i zobaczymy listę tych przedmiotów z boku. Działa na roślinki, trupy, skrzynie, wszystko. Bardzo fajne bo dużo jest do zbierania w tym modzie.
Ekonomia na plus, wszystko sprzedaje się super tanio, więc ciężko się dorobić. Szczególnie gdy nawet podnoszenie statystyk kosztuje, a handlarzy nie da się pobić. Pod koniec gry faktycznie trochę mi się uzbierało z 5k rudy, ale generalnie ceny się nie rozjechały. Przeciwnicy mają też bardzo niskiej jakości broń, więc nie da się tutaj dorobić. Można sprzedawać rośliny/trofea u handlarzy. O ile ruda pozostaje główną walutą, to znajdziemy też złote monety które możemy wymienić u Diego i w kapliczce Innosa na statystyki lub przedmioty, co jest fajnym urozmaiceniem. Roślinki(!) i zwierzątka się respią, więc nawet uprawiając backtracking znajdziemy coś nowego.
Zmiany w lokacjach bardzo na plus. Stara wieża Xardasa w końcu wygląda sensownie, nowa zmieniła miejsce zamieszkania. Górska forteca przeszła metamorfozę, jest trochę nowych obszarów na obrzeżach mapy. Nowe lokacje jak laboratorium bractwa i jaskinia goblinów. Bagna kompletnie się zmieniły. Jedyne co mi się nie podobało, to z jakiegoś powodu nie znalazłem nic ciekawego w ruinach warowni :(
Balans bardzo w porządku. Dopiero jak dostałem URIZIEL to poczułem się jak bóg. A tak to trzeba było wybierać swoje bitwy, dużo uciekać, czasami cheesować. Łuk OP jak zawsze. Super mechanizmem jest rażenie kilku wrogów na raz w walce wręcz. Myślę, że grając pod 2H byłoby to jeszcze lepsze niż u mnie (1H pod zręczność to jednak kicha pod względem DMG, to nie Kroniki Myrtany xD ). Co ciekawe, większość broni ma tutaj znacznie większe wymagania co do siły/zręczności niż ich dmg :D
O magii się nie wypowiem. Widziałem dużo kosturów, a runy trzeba tworzyć, nie da się kupić. Złodziejstwo ssie, zmarnowane PN. To samo otwieranie zamków i skradanie.
Technicznie mod stabilny, w paru momentach skrypty się glitchowały ale bez tragedii.
Oceniłbym go na 7-8/10 w skali Kronik Myrtany. Na pewno polecam fanom Goticzka, warto odpalić jeśli chcesz sobie odświeżyć jedynkę po latach :)
@mirkogreg: Mi się Othello bardzo nie spodobał. Wymuszone zmiany w mapie, które nijak nie pasują do klimatu. To co zostałó poczynione z obozem Bractwa to jest okropność, nie wiem skąd taki pomysł ale nie trafiony absolutnie. Tak samo jak te nowe lokacje w drodze do wieży Xardasa, mi one kompletnie nie podpasowały, gdzie nagle klimat zmienia się w jakieś lodowe pustkowia z dupy. Zdecydowanie przesadzone koszty umiejętności w rudzie, jak zawsze
@mirkogreg: ja nie grałem to nie podzielę się swoją opinią, ale taka ciekawostka:
Super mechanizmem jest rażenie kilku wrogów na raz w walce wręcz
No i jest system szybkiego lootu
Zarządzanie ekwipunkiem zostało całkowicie przerobione i rozbudowane, mamy wiele zakładek wedle kategorii. Najlepsza zakładka to coś w stylu "ostatnio zdobytych przedmiotów", super rzecz żeby nie przekopywać się za nowo podniesioną kartką
To wszystko można mieć w każdym modzie. Wystarczy wgrać odpowiedni
Mod jest rozszerzeniem podstawki G1, nie zmienia fabuły ani nie dodaje questów. Przebudowuje jednak kilka lokacji, dodaje nowe, nowe przedmioty, trochę zmienia system rozwoju postaci, dużo usprawnień w kwestii quality of life.
Ogólny poziom trudności poszedł zdecydowanie w górę, ale bez tragedii. Wiele potworów stało się bardziej agresywnymi, łapią aggro szybciej i na większy dystans, a w przypadku ataku członka stada wszyscy się rzucają do ataku.
Rozwój postaci jest ogólnie zmieniony na plus. Od początku można się szkolić w każdym rodzaju walki (dodam, że grałem pod łuki) na 3 poziomach zaawansowania (5-10-15 PN). Co ważne przy każdym poziomie dostajemy tylko 5PN (10PN jeśli wybierzemy łatwy poziom trudności, ale te 5PN wystarczą). Dodatkowo jest to obłożone wymaganiami co do siły/zręczności. Jest dużo znajdziek które podnoszą skille i statystyki, można ważyć eliksiry i zupy podnoszące trwale staty. Jedyny zgrzyt w tym systemie który mi zepsuł trochę zabawę odnosi się do wyższych poziomów atrybutów, gdzie od około 140pkt np Zręczności wejście na 145pkt wymaga wydania 5PN oraz zużycia 1 eliksiru zręczności. Ten koszt 5PN za atrybut nie zmienia się przez całą grę, ale po czasie dochodzi ten eliksir, a że ja wszystko piłem jak leci, to później mi ich brakło i skończyłem grę mając jakieś 170 zręczności, gdzie widziałem łuk z wymaganiami 210.
I tutaj przejdę do craftingu który jest w najlepszym razie słaby. Przedmioty w tym modzie sprzedają się BARDZO tanio, crafting pod sprzedaż nie ma tutaj sensu. Dodatkowo to co wytworzyłem nie niosło ze sobą żadnych bonusów, równie dobrze mogłem zapłacić handlarzowi za ten sam łuk. Więc lepiej oszczędzić PN i rudę na nauce craftowania i zapłacić za broń. Co mnie wkurzyło, to że żeby stworzyć jakąś lepszą broń potrzebny jest olej, który dostać można tylko poprzez alchemię. Czyli chcąc tworzyć broń, musisz być też średnim alchemikiem, a żeby być alchemikiem, musisz mieć manę na jakimś tam poziomie xD No kurde chyba nie tak miało wyjść. A, no i ten olej wymagał goblinich jagód xD Więc masz do wyboru, albo robisz fajne łuki, albo pijesz eliksiry zręczności (w moim przypadku zupki, bo nie wymagały inwestycji w alchemię).
Zarządzanie ekwipunkiem zostało całkowicie przerobione i rozbudowane, mamy wiele zakładek wedle kategorii. Najlepsza zakładka to coś w stylu "ostatnio zdobytych przedmiotów", super rzecz żeby nie przekopywać się za nowo podniesioną kartką. Wszystkie rolłiny/jedzenie/poty dają teraz bonusy %, co na początkowym etapie gry jest irytujące. Można celować jak się chce z łuku magii, ale moim zdaniem to tylko utrudnia grę. Spanie w cudzym łóżku nie przywraca HP/many, co jest ogromnie uciążliwe, bo znalazłem dosłownie dwa łóżka gdzie można było się zregenerować. Można sprzedawać masowo "śmieci" oraz rośliny/futra u handlarzy. No i jest system szybkiego lootu. Cokolwiek jest w zasięgu zostanie zebrane po naciśnięciu PPM i zobaczymy listę tych przedmiotów z boku. Działa na roślinki, trupy, skrzynie, wszystko. Bardzo fajne bo dużo jest do zbierania w tym modzie.
Ekonomia na plus, wszystko sprzedaje się super tanio, więc ciężko się dorobić. Szczególnie gdy nawet podnoszenie statystyk kosztuje, a handlarzy nie da się pobić. Pod koniec gry faktycznie trochę mi się uzbierało z 5k rudy, ale generalnie ceny się nie rozjechały. Przeciwnicy mają też bardzo niskiej jakości broń, więc nie da się tutaj dorobić. Można sprzedawać rośliny/trofea u handlarzy. O ile ruda pozostaje główną walutą, to znajdziemy też złote monety które możemy wymienić u Diego i w kapliczce Innosa na statystyki lub przedmioty, co jest fajnym urozmaiceniem. Roślinki(!) i zwierzątka się respią, więc nawet uprawiając backtracking znajdziemy coś nowego.
Zmiany w lokacjach bardzo na plus. Stara wieża Xardasa w końcu wygląda sensownie, nowa zmieniła miejsce zamieszkania. Górska forteca przeszła metamorfozę, jest trochę nowych obszarów na obrzeżach mapy. Nowe lokacje jak laboratorium bractwa i jaskinia goblinów. Bagna kompletnie się zmieniły. Jedyne co mi się nie podobało, to z jakiegoś powodu nie znalazłem nic ciekawego w ruinach warowni :(
Balans bardzo w porządku. Dopiero jak dostałem URIZIEL to poczułem się jak bóg. A tak to trzeba było wybierać swoje bitwy, dużo uciekać, czasami cheesować. Łuk OP jak zawsze. Super mechanizmem jest rażenie kilku wrogów na raz w walce wręcz. Myślę, że grając pod 2H byłoby to jeszcze lepsze niż u mnie (1H pod zręczność to jednak kicha pod względem DMG, to nie Kroniki Myrtany xD ). Co ciekawe, większość broni ma tutaj znacznie większe wymagania co do siły/zręczności niż ich dmg :D
O magii się nie wypowiem. Widziałem dużo kosturów, a runy trzeba tworzyć, nie da się kupić. Złodziejstwo ssie, zmarnowane PN. To samo otwieranie zamków i skradanie.
Technicznie mod stabilny, w paru momentach skrypty się glitchowały ale bez tragedii.
Oceniłbym go na 7-8/10 w skali Kronik Myrtany. Na pewno polecam fanom Goticzka, warto odpalić jeśli chcesz sobie odświeżyć jedynkę po latach :)
#gothic #gothic2 #gothic2nk #gry #
źródło: obraz_2023-03-23_102001960
PobierzZdecydowanie przesadzone koszty umiejętności w rudzie, jak zawsze
To wszystko można mieć w każdym modzie. Wystarczy wgrać odpowiedni