Wpis z mikrobloga

tag mojej kici zabranej ze wsi, okazało się ze jest trochę chora i tak sobie ją oswajamy, próbujemy dbać o regularna prace jej jelit poprzez pasienie jej gęsim smalcem jak indora i takie tam, zapraszam do obserwacji: #kotkahiacynta

jesteśmy już po operacji, poszło bardzo szybko, już po 1,5-2 godzinach można było Hiacynte odebrać, przytomną, ale na pewno bardzo głodną (nie jadła od 15 wczoraj :() i lekko skołowaną, od razu poszła położyć się do łóżeczka, dostała maść do oczu i po dwa szwy, na dole powieki i na gorze, nikt niczego jej nie golił a tego się tez obawiałam, odebrana została tylko z lekko okrwawionym pyszczkiem :( od razu zostało jej to w miarę możliwości umyte, pozostałości które widać nie dały sie rozpuścić, a nie chce jej tam trzeć i grzebać, teraz będzie miała codzienne wizyty na zastrzyki i obserwacje, wyglada jak siedem nieszczęść, nawet nie ma siły na ucieczkę (a sam dźwięk torby w której chodzi do weterynarza, czy momenty po powrocie od niego, są takie ze nieco obrażona idzie się schować gdzies głęboko, tu widać kompletna rezygnacje :(()
została wygłaskana, otulam ją jakimiś pieleszkami, kotki jej doglądają, najbardziej łamie mi serce fakt, ze nie może jeść i jest mi strasznie przykro, bo najchetniej dałabym jej jakies smakołyki, ale może pic tylko wodę :((
Jutro będzie miała dzien traktowania jak król i podsuwania rożnego rodzaju przekąsek ()
Jestem bardzo dobrej myśli, naprawdę spodziewałam się większej masakry, będziemy informować w następnych dniach jak jej powieka, ale liczę ze to już ostatnie przeboje i wycieczki z nią gdziekolwiek, dobija mnie to ze ona musi być cały czas gdzies zestresowana
Ale śmieje się jak sobie myśle ze jadąc z nią do domu, pocieszałam się ze to przecież wiejski kot wiec ma mocne geny i pewnie nic mu takiego nie jest, a tu choroba na choróbsku, odbarwiające się łapy które musimy psikac borasolem (nienawidzi tego i wszystkich później), krople i maści do oczu (teraz ma Neomycinum Jelfa po operacji), zapalenia rogówki, górnych drog oddechowych, wydrapywanie futra, a na deser plastyka powieki i łycha gęsiego smalcu na usprawnienie pracy jelit XD
mam ochotę pokazać Hiacynte (i #kotkawandzia tym bardziej) każdemu głąbowi który uważa ze nie ma nic złego w tym ze kot mu biega samopas niewykastrowany, kotka rodzi co chwile i „dobre domy” znajdowane tym kotom to takie same domy, przez co dalej ciagle bezdomne koty się mnożą, ona jakby oczywiście przeżyła te zimę z tym wszystkim co jej dolega/ło, co raczej kompletnie niemożliwe, to byłaby już najpewniej w ciąży z kolejnymi być może tez chorymi biedakami :(

Dziękujemy za trzymanie kciuków, wszystko poszło zgrabnie i szybko, mam nadzieje ze szybko pochwalimy się symetrycznymi, sprawnymi i nie łzawiącymi oczkami już lada moment ( ʖ̯)

#pokazkota #kot #koty #zwierzeta #zwierzaczki #operacja
czaszkopranie - tag mojej kici zabranej ze wsi, okazało się ze jest trochę chora i ta...

źródło: C40F1739-DA90-4A7E-B6AA-D717335C3654

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz