Wpis z mikrobloga

@666maniek666: Nie wiem jak to wygląda w sensie prawnym, jakąś umowę pewnie spisują. Jednym z podpunktów powinno być, że zapładniający zrzeka się dziecka oraz wszelkiej odpowiedzialności osoba pobierająca spermę. Obie strony podpisują i życzyć szczęścia, nie ma że ktoś "zmienił zdanie po"