Wpis z mikrobloga

Muszę się wyżalić, bo czytam już o tym któryś raz a dalej niezmiernie mnie to dziwi. Mianowicie chodzi mi o postrzeganie posiadania dziewczyny/żony jako problemu finansowego, bo "kobieta dużo kosztuje". Jak to jest, Wy płacicie swoim #rozowepaski za seks czy co? Kupujecie im ubrania, jedzenie? Chyba jak są młode to je rodzice utrzymują a potem to raczej idą do pracy więc jeśli nie brać pod uwagę sytuacji przejściowych typu szukanie pracy/choroba (które facetom też się przydarzają) to naprawdę nie wiem o co chodzi. Nie wyobrażam sobie iść do faceta i powiedzieć mu np. kup mi sukienkę. Chyba bym ze wstydu padła tam od razu i nie wstała. Tak samo jak on zapłaci za kino to potem ja coś stawiam. Na pewno nigdy nie wychodzi równo wkładu po 50%, ale też żadna ze stron nie jest pokrzywdzona. Prezenty na jakieś okazje to wiadomo, ale przecież druga strona też dostaje prezent więc wychodzi po równo, chociaż mniej- więcej. Naprawdę, oświećcie mnie, bo albo ja jestem dziwna, albo mój #niebieskipasek.

#zyciowerozkminy #cozemnanietak
  • 47
  • Odpowiedz
@Akszlip: widzisz, jako nauczony uprzejmości wobec kobiet i zasad gentlemana, za każdym razem gdy spotykałem się z jakąś dziewczyną to stawiałem ja. Nie były to duże kwoty - kino, kawa, lunch, jakieś muzeum - ale jak na budżet licealisty (obecnie studenta) - w zwiększonym natężeniu mogły okazać się kłopotliwe. Piszesz o tym że jak chłopak za każdym razem stawia to frajer - pewnie tak, ale stawianie przez faceta utarło się
  • Odpowiedz
@Akszlip: Sprawa jest bardzo prosta. Jak jesteś sam, to nie musisz wydawać tyle kasy, bo nie wychodzisz non stop do klubów, teatrów, kin, kawiarni, pubów, na koncerty itd. Ogólnie korzystasz z takich atrakcji tylko jak masz kasę i ochotę. Natomiast z kobietą non stop się gdzieś łazi i kasa znika. Poza tym nie musisz poświęcać tyle pieniędzy na dbanie o siebie.
  • Odpowiedz
@DefektMuzgo: ja bym jakos nie zalowal, ze #!$%@?, jakby mi tak napisala :P

@Dakkar: ale to inna kwestia ze sie po prostu wiecej wydaje, a inna w jakich proporcjach. Wg mnie jak facet za wszystko placi to juz lekka paranoja. No chyba ze tak jak ktos tam wyzej, ze jest starszy i zarabia, a dziewczyna jeszcze nie.
  • Odpowiedz
@Akszlip: "Chyba jak są młode to je rodzice utrzymują a potem to raczej idą do pracy" A to smiechlem. Nie kupisz kawy to niewychowany albo golodupiec. Nie pojdziesz do kina to nieromantyczny albo len. Chesz faceta z kasa i klasa bo z samego madrego gadania nie wyzyjesz. Poza tym dziewczyny lubia prezenty a posiadanie wspolnego budzetu i tak powoduje ze to facet wiecej wyda bo w 99% przypadkow lepiej zarabia.
  • Odpowiedz