Wpis z mikrobloga

Ale tu ruch
Taki Harry Potter to była książka. Żadna lektura szkolna mnie tak nie wciągneła jak ta książka. W sumie tylko przy Potterze potrafiłem zarwać nocke czytając z lampką pod kołdrą, żeby mama nie widziała, że nie śpię o 1 w nocy.

Pamiętam jak w gimbazie się wymienialiśmy książką bo nie każdy miał hajs, żeby kupić najnowszą cześć. W bibliotece trzeba było się zapisac w kolejkę, żeby jakąś część dostać.

Pamiętam ten szok po śmierci Dumbledora i oczekiwanie na ostatnią cześć. To była prawdziwa magia...

Nie to co teraz
#harrypotter
  • 9
  • Odpowiedz
@robert_blaszczykowski: 3 pierwsze wypożyczyłam z biblioteki, wtedy jeszcze nikt w klasie nie znał Harrego oprócz mnie i 2-3 osób. Szał marketingowy zaczal sie u nas w Pl na czwartej części, pamiętam że księgarnie były otwarte w środku nocy na premierę. Od czytania Czary Ognia dostałam pierwszego przekrwienia oczu ???? pamiętam też że po raz pierwszy wkręciłam się w forum internetowe przed siódmą częścią kiedy wszyscy gorączkowo dyskutowali nt. tego kto zginie.
  • Odpowiedz
@Malachitowa_Laka_Morza: tak było, ja akurat jakoś dogoniłem na 4 część i jak ona wyszła, a potem kolejne to niecałe 2 dni i było po książce. To samo kumple ze szkoły, innego tematu nie było po premierze. Z tych książek aż wióry leciały tak to się dobrze czytało.
  • Odpowiedz