Wpis z mikrobloga

Publikacje dot. pobić wśród młodzieży rozpowszechniły się dopiero teraz, gdy internet stał się bardziej powszechny.
Niegdyś również byłem ofiarą przemocy. Przez wiele lat dokuczano mi zarówno fizycznie jak i psychicznie, znęcano się nade mną. Nie byłem osobą, która dawała sobie to robić. Gdy pluli mi w twarz nie mówiłem, że pada deszczyk. Zawsze się broniłem, za wszelką cenę, wszelkimi dostępnymi wtedy trzynasto-, czternasto-, piętnasto- czy szesnastolatkowi środkami. Przez pewien okres nosiłem przy sobie scyzoryk - było to zdecydowanie odstraszające dla oprawców. Próbowali mnie wziąć w zasieki w pięć osób jednakże byłem silny fizycznie. Mimo poniesionych ran oni również dostawali #!$%@?. Przez to po dziś dzień mam krzywy nos. Oprócz sobie pomagałem też mojemu przyjacielowi, jemu również dokuczali. Każda zaczepka nie została bez odzewu. Nauczyciele byli bezradni, nic z tym nie robili. Rodzice również nic nie zrobili mimo wyraźnych sygnałów z mojej strony. Mam im to wszystkim za złe po dziś dzień.
Myślicie, że coś co się teraz dzieje zmieni cokolwiek u nastolatków? Sądzę, że niestety nie. Dopóki nie będzie doraźnie odstraszających kar a nie nadzór kuratora - nic się w tej kwestii nie zmieni. Dopóki nie będzie doraźnego nadzoru psychologa w szkole również nic się w tej kwestii nie zmieni. Kto jest słabszy - polegnie wśród tych zwierząt.
#patologia #przemoc
  • 1