Aktywne Wpisy
giga_jablecznik +204
#facebookcontent #heheszki
Dołączyłem do grupy Zielarki, Szeptuchy, Wiedźmy, Wiedźmini na fb i świetnie się bawię
Dołączyłem do grupy Zielarki, Szeptuchy, Wiedźmy, Wiedźmini na fb i świetnie się bawię
mirko_anonim +2
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ja 32 lvl w tym roku. Moja #rozowypasek skończyła 28. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Mieliście już rozmowę o dzieciach? Jak przez to przebrnąć? Moja cały czas naciska, że ją już praca w banku męczy. Chce bachora, bo nie wie ile jej jeszcze placówka będzie działać, bo jej zegar biologiczny tyka, bo dziecko po 30 to będzie z downem itp. #!$%@? mnie to już, bo nie jestem na
Ja 32 lvl w tym roku. Moja #rozowypasek skończyła 28. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Mieliście już rozmowę o dzieciach? Jak przez to przebrnąć? Moja cały czas naciska, że ją już praca w banku męczy. Chce bachora, bo nie wie ile jej jeszcze placówka będzie działać, bo jej zegar biologiczny tyka, bo dziecko po 30 to będzie z downem itp. #!$%@? mnie to już, bo nie jestem na
Rozejść się?
- Tak 65.3% (198)
- Nie 8.3% (25)
- Zrobić bachora 14.9% (45)
- Zrobić bachora później i przetrwać gadanie 11.6% (35)
Tytuł:
SMS Wolf. Jak niemiecki korsarz terroryzował Morza Południowe w czasie I wojny światowej
Autor:
Richard Guilliatt, Peter Hohnen
Gatunek:
historia
Ocena:
8/10
ISBN:
9788376741130
Tłumacz:
Jan Stanisław Zaus
Wydawnictwo:
Replika
Liczba stron:
368
Po wspomnieniach Felixa von Lucknera przyszła pora na kolejną, bardzo dobrą pozycję o działalności niemieckich korsarzy podczas I wojny światowej. SMS "Wolf" podobnie jak SMS "Seeadler" dotarł na Pacyfik, ale w przeciwieństwie do tamtego żaglowca udało mu się szczęśliwie powrócić do Niemiec wraz z prawie 750 jeńcami na pokładzie. Rejs trwał 444 dni, okręt przepłynął 64 000 mil, pojmał czternaście statków, a na jego minach zatonęło kolejnych szesnaście (ostatnią minę znaleziono u wybrzeży Nowej Zelandii w 2008 roku). Temat to w zasadzie samograj, kolejna epicka, wręcz awanturnicza podróż przez trzy oceany pełna niebezpieczeństw i problemów. Są uszkodzenia statków, ucieczka jeńców z okrętu, wyrzucanie wiadomości do wody, rycerskie traktowanie więźniów przez marynarzy, co mimo toczącej się wojny poskutkowało kilkoma przyjaźniami, które przetrwały konflikt. Autorzy ciekawie również przedstawiają problemy brytyjskiej czy australijskiej admiralicji, które nie wierzyły w obecność okrętu stawiającego miny w okolicach Kapsztadu, Bombaju czy innych miejsc. W związku z tym mamy urzędniczą farsę w postaci poszukiwań niemieckich imigrantów zostawiających bomby w okrętach czy podwodne trzęsienia ziemi zatapiające statki. Do tego dwójka badaczy prezentuje ciekawy materiał ilustracyjny oraz prostuje różne mity, które narosły wokół rejsu "Wolfa".
#bookmeter #ksiazki #historia #historiabookmeter