Wpis z mikrobloga

@Gzyro: Czytam cię od dawna, sam chlałem od 3 lat prawie codziennie z krótszymi albo dłuższymi przerwami i sprzedam ci super radę. Jak chcesz to rzucić to najpierw pozbądź się problemów przez które pijesz. #!$%@? każdego i wtedy ogranicza te truciznę. Po ponad 3 latach mi samo przeszło jak pozbyłem się swoich problemów. Teraz piję jak jest okazja albo weekend i to trochę z przymusu bo tak trzeba. Można z tego
@Gzyro: Ryju, poczytaj o H.A.L.T. A potem idź do terapeuty. Z jednej strony u każdego inny czynnik wywołuje chęć napicia się, z drugiej te czynniki zostały usystematyzowane.
Jak sam widzisz, koledzy wyżej pisali: jeden sobie pije okazjonalnie, drugiemu samo przeszło jak się zorientował co u niego wzbudza głód.
No i przygotuj się, że podłoże triggerów leży w jakiejś #!$%@?, która Ci siadła na łeb w dzieciństwie i jak tego nie przegadasz