Wpis z mikrobloga

@PajonkPafnucy już jakiś skarpetosceptyk zgłosił, ale skopiowałem twój tekst i go wrzucę:

„ Będąc samemu w lesie napadniętym przez ruskie zbiry z karabinami, w głębi duszy wiesz że płaszczenie się czy błaganie o życie nic nie zmienia no może po za wyrazem twarzy z jakim odejdziesz.
On pewnie widział już niejedną śmierć podczas tej wojny i poniekąd oswoił się z nią, być może sam kilku zabił i wiedział jaki to szybki koniec.
@Grzesiok:

Zastanawiam się czy wiedział co go czeka i dlatego krzyknął czy krzyknął, a za to go zamordowali. Tym nie mniej podpisuję się pod Twoim komentarzem.

Co do samej postawy. Dla niego to już obojętne ale tak rodzą się legendy i bohaterowie narodów i wielu pokoleń.


@Grzesiok: sto procent wiedział, myślę że nawet ruscy dali mu szluga żeby zapalił przed śmiercią, strzelali od razu po tym jak wypowiedział ostatnie słowa