Wpis z mikrobloga

@Dzieci_z_Choroszczy: i lepiej weź gaz w żelu, mniejsza szansa, że podmuch wiatru (który przy mgle ma ogromne znaczenie) walnie Ci w pysk.
A używając gazu najpewniej będziesz na tyle zestresowany, że o kierunku wiatru nawet nie będziesz pamiętać.
  • Odpowiedz
@Davidozz: noża nie trzeba używać, wystarczy wyciągnąć i pokazać. Delikwent szybciutko przekalkuluje opcje i wyjdzie, że nawet jak wygra, to skończy pocięty.
  • Odpowiedz
@Akatrosh: nie oczekuj rozsądku po patusach. Trafisz na takiego, co też ma nóż i nie odpuści i co?

Jak wyciągasz nóż, to już musisz być gotowy go użyć

Lepiej po prostu typa zagazować i ewentualnie wtedy jeszcze wymierzyć sprawiedliwość z buta "dla pewności, że jest unieszkodliwiony" i się ewakuować
  • Odpowiedz
@Akatrosh: Naćpany nie ucieka a ty zostajesz nożem w ręce którym nie zabardzo chcesz coś komuś zrobić. I nawet jeśli to motylek to chyba najgorsza opcja, wątpię czy w ogóle uda się go otworzyć bez upuszczania w silnym stresie.
  • Odpowiedz
@Norskee Z nożem sama prawda. Z gazem w sumie też. Jeśli jednak ktoś już jest uparty na posiadanie jakiejkolwiek broni białej do samoobrony to chyba najlepsza opcją jest pałka teleskopowa. Ma większy zasięg niż nóż, więc przy dobrych wiatrach da się nawet powstrzymać napastnika z nożem. Dodatkowo nie jest aż tak niebezpieczna jak nóż, ciężej nią kogoś zabić nawet przypadkiem. Nożem wystarczy jedno niefortunne dźgnięcie, a pałką to trzeba naprawdę umyślnie celować
  • Odpowiedz
@Akatrosh: niekoniecznie. niektórzy na widok noża dostają niemiłosiernego #!$%@?, jako że nóż to już trochę przesada. szczególnie jak wyciąga go osoba która chce tylko postraszyć i nie ma zamiaru go używać. nie wszystkie patusy się przestraszą
  • Odpowiedz