Wpis z mikrobloga

Nie wiem gdzie stoję w kwestii wiary. Z jednej strony ateistyczne wytłumaczenie świata fundamentalnie opiera się na przypadkowości, czego nie jestem w stanie zaakceptować jako wystarczające wyjaśnienie wielu zjawisk.
Z drugiej strony chrześcijańska wizja Boga, szczególnie jeśli chodzi o Biblię, a jeszcze szczególniej zmiana wartości między ST i NT im dłużej o tym myślę tym mniej ma sensu.
Nie wiem jak sobie to wszystko ułożyć, a tak naprawdę mam ból dupy, że moje modlitwy są ignorowane z jednej strony, a z drugiej, że mam dość mojego życia i mojej w nim pozycji.

#przegryw
  • 66
  • Odpowiedz
@FrenFrog:
Po wielu latach rozmyślań, doszłem do następujących wniosków:
1. Przypadkowość = porządek.
2. Biblia, miałaby sens, gdyby kościół jej nie cenzurował.
3. Jeśli bóg istnieje, to nic mi do tego. Jeśli bóg nie istnieje, to nic mi do tego.
  • Odpowiedz
@FrenFrog: według mnie każda religia jest fałszywa, ale dopuszczam do świadomości, że jakaś wyższa istota mogła to stworzyć, wielki wybuch to bajki jak święty mikołaj
  • Odpowiedz
@FrenFrog: + też jak można brać na poważnie istnienie chrześcijańskiego boga, skoro w ST izraelici są praktycznie jak rasa premium dla boga, a to się kłóci ze sprawiedliwością, równością. Dlaczego nie objawił się innym nacjom w różnych częściach świata skoro jest sprawiedliwy?
  • Odpowiedz
  • 0
@FrenFrog
uświadom sobie że gdyby przedstawiciele dzisiejszej cywilizacji przenieśli się w czasie o 10tys lat z dostępem do całej dzisiejszej technologii dotyczącej medycyny, zbrojeń, komunikacji itd to uznani byliby za bóstwa a stąd już prosta droga do stworzenia religii opartej na jakichś zasadach moralnych aby kształtować prymitywne społeczeństwo
  • Odpowiedz
@FrenFrog:
Jeśli chodzi o wiarę, to bardzo fajnie i prosto, zostało to przedstawione w filmie "Gwiezdne wrota" oraz początek filmu StarTrek z 2013.
Inna sprawa, że można być człowiekiem niewierzącym a jednocześnie bardzo uduchowionym.
  • Odpowiedz
@FrenFrog: Uważam, że przypadek jest tylko określeniem, służącym do opisywania zjawisk na wyższych poziomach istnienia, widocznych z punktu widzenia, osobników naszego gatunku. W miarę, jak będziemy schodzić niżej aż do samych podstaw, zobaczymy że wszystko jest uporządkowane, proste i piękne.
Można też to ująć tak: Wszystko jest jednym. Dzielenie, jest tylko jakąś próbą opisania tego co jest.
Niestety, nasze umysły są jeszcze bardzo prymitywne i nie jesteśmy w stanie tego tak
  • Odpowiedz
@FrenFrog: Masz w pełni racje jeśli chodzi o przypadkowość, dlatego żaden szanujący się filozof nie jest Ateistą.
W starym testamencie było wiele przymierzy z Bogiem. Przymierze z Noe z Abrahamem z Mojrzeszem. Ale ostatnie Przymierze , które dało nam pełnie Prawa, to wieczne przymierze Jezusa, ze wszystkimi którzy go kochają i za nim podążają.
  • Odpowiedz
@dziewiczajajecznica: Porządek wynika z pewnych zasad. Na którym poziomie się te podstawowe, fundamentalne zasady znajdują, i czy je rozumiemy lub nie, nie ma znaczenia dla pytania skąd się one tam wzięły, dlaczego są takie, a nie inne.
  • Odpowiedz
@dziewiczajajecznica: wiesz co bo nie rouzmiem do końca o co ci chodzi, bo kanon biblii był ustalony dawno temu.
Zwykle to protestanci robią fałszywe zarzuty że katolicy mają za dużo ksiąg a nie za mało. Jeśli chodzi o gnostyckie teksty, to oczywiście nie bedą one w Biblii, bo wtedy każdy mógł sobie pisać różne rzeczy zwłaszcza gnostycy i nikt nie powinien brać ich na poważnie.
  • Odpowiedz
@randomex58: Dlaczego idealny Bóg w St daje Mojżeszowi takie a nie inne prawo, od którego w praktyce odchodzi w Nt? Wiem, że Jezus mówi, że nie zmienił ani słowa, ale no coś chyba nie wyszło?
  • Odpowiedz
@FrenFrog:
Można sobie próbować to jakoś zwizualizować. Najleprzym przykładem są warstwy.
Porządek leży na jakiejś tam warstwie. Chaos leży na innej. Fundamentalne zasady, na jeszcze innej. To, że to są warstwy, to też leży na jakiejś warstwie. To, że każda kolejna warstwa, wynika z innej, też leży na jakiejś warstwie.
Co jest na dole? To też leży na jakiejś warstwie.
  • Odpowiedz