Wpis z mikrobloga

Tak na chłodno i bez zbędnego hejtu.
Ten Cios, wiadomo, atencjusz i pozer jak wszyscy z tego jutubowo-instagramowego światka. Ale co by tam nie gadać to jednak kulturalny, zachowywał się przyzwoicie, pośpiewał, pogadał z czatem, tatuaże pokazał, kociołek pił, jakieś dueciki wokalne z Chuckym też były. Starał się jakoś dobrze bawić w tej dusznej FASowej atmosferze.
A nasz Danielek? Noo tutaj to standardzik. Fobie, obsesje, toksyczność, zamulanie, hamowanie, rozstawianie wszystkich po kątach, zakazy i nakazy, później psycha siadła do reszty i zazdrość zaczęła zżerać. Siedział tylko z miną takiego odwiecznego niszczyciela wszystkich imprez, radości i uśmiechu.
Nikolci bronić nie będę, bo to też kawał cwaniary i dobrze wiedziała w co się ładuje dla 5 minut sławy. Natomiast gruby bije wszystkich na głowę i autentycznie żal mi tego dzieciaka, bo na bank włazi jej mocno na psychę za każdym razem kiedy tylko odzywają się jego kompleksy. Dana to toksyna i niszczy każdego.
#danielmagical #patostreamy
  • 4
no ale dlatego się ogląda urzędnicza dla dymów. jak chcesz oglądać Oskarka który śpiewa z Julka to idź na tik tok


@Nacr00xx: Oczywiście, że tak. Tylko, że tam nie było żadnych dymów, było tylko zamulanie sfrustrowanego tucznika.
Mówię tak ogólnie o kontraście jaki można było zaobserwować. Jeden sobie śpiewał, gadał, wyluzowany. Drugi spięty jak szwy na stulejce.
A po Ciosie, to dymów i tak nie było sensu oczekiwać. On tam wpadł