Wpis z mikrobloga

182 + 1 = 183

Tytuł: Wielkie pojedynki Marvela
Autor: Stan Lee
Gatunek: komiks
Ocena: ★★★★★★
ISBN: 9788828709053
Wydawnictwo: Panini
Liczba stron: 2400
Forma książki: książka
Jako że nie chciałem spamować co 2 dni każdym kolejnym komiksem, postanowiłem wrzucić tu całą serię za jednym zamachem.
Cykl ten oferuje raczej luźne strzępki zmagań przebierańców z ich mniej lub bardziej oczywistymi oponentami na przestrzeni całej historii Marvela. Każdy tom oferuje różną kombinację pojedynczych i podwójnych zeszytów oraz dłuższych historii czasem na ponad 100 stron. Najstarsze komiksy z lat 60 zestarzały się okrutnie, bohaterowie myślący "o nie, muszę go ratować" widząc spadającego z tyczki towarzysza rozkładali mnie na łopatki, a wstępy i klepanie się po pleckach autorów w stylu "przystojny Stan Lee, genialny Ditko, niesamowity Kirby zapraszają na epicką opowieść, która zatrzęsie waszym pojmowaniem świata" wywołują po prostu uśmiech zażenowania, choć z drugiej strony to pewnie po prostu znak czasów. Największą perełką wśród idiotycznych tekstów jest jak dla mnie "gdy tylko będziecie bezpieczni, powiększę się do 7,6m" - kto do cholery chrzani takie farmazony w czasie walki? Nie mam w tym zbiorze oczywistego faworyta, ale najlepiej spędziło mi się czas przy Spider-Manie Todda McFarlane'a w 7 części, najgorsi natomiast byli Avengersi z pierwszej połowy 1 części.
Kolekcja ta jako całość nie była zła, raczej poprawna, ale momentami ciężko mi się to czytało, nie potrafię określić dlaczego.
Podsumowując, zbiór ten to dobry sposób, aby przekonać się czy komiksy mogą stać się naszym konikiem, gdyż prezentują szerokie spektrum postaci, stylów i podejścia do prowadzenia historii, które zmieniały się diametralnie na przestrzeni 60 lat. Poza tym całość można wyhaczyć za trochę ponad stówkę. Dla komiksowych fanów jest to raczej do pominięcia, bo ci szukają zapewne dłuższej, pojedynczej opowieści.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #marvel #komiksbookmeter
Pobierz
źródło: 644935_1