Wpis z mikrobloga

@Felixu: zważywszy, że byłem na krótkich wakacjach w ZK - odradzałbym, chyba, że masz psychikę z żelaza. W przeciwnym razie po prostu Cię zajadą lub zaszantażują i będziesz chłopcem na posyłki aż nie wpadniesz - a potem jeszcze gorzej. To robota dla prawdziwych socjopatów i masochistów, normalnych tam raczej nie ma.
Kiedyś był na wykopie łebek klawisz piszący anegdoty z pracy, ale dawno go nie widziałem, a nicku niestety nie pamiętam.
@Felixu: przez pierwsze dwa lata jesteś w służbie przygotowawczej, czyli na każde zawołanie kierownika działu ochrony lub dowódcy, telefon o 3 w nocy trzeba odebrać, bo ktoś się pociął i trzeba jechać w obstawę do szpitala. Jeżeli marzysz o mundurze i jesteś gotowy do dużych wyrzeczeń to próbuj