Wpis z mikrobloga

W ogóle ziomeczki ostatnio byłem w barze z kumplem i mu pokazuje na telefonie moją kolekcję muzyki. Alfabetycznie, więc na początku dyskografia Camel, Deep Purple, Genesis, wiadomo. Potem przeszedłem do King Crimson, okazało się, że mój kumpel szaleje za tym zespołem. No to puściliśmy parę utworów, obejrzeliśmy okładki, ogólnie pogadaliśmy, jak to przy piwku. Tylko jeden kelner na nas się dziwnie patrzył, ale olaliśmy to. To był błąd. Machnąłem na niego, żeby zamówić jeszcze parę szotów "gorących psów", ale po chwili to nam się zrobiło gorąco. Podchodzi kelner i jak nam trytonem nie przywalił w bańki, zachwiałem się, ale jakoś utrzymałem stabilność. Kumpel zalał się cały na czerwono, nawet gwiazdek nie widział, tylko czerń przed oczami. Patrzę na kelnera i twarz widzę znajoma, okularki, cyniczne spojrzenie. Przywalił mi jeszcze raz w glacę i krzyknął: "co mnie okradacie, #!$%@?". Potem Fripp, bo to był właśnie on, zabrał mi telefon, przywalił jeszcze raz z kolanka kumplowi i uciekł. Dzisiaj dostałem wezwanie sądowe, chyba się z tego nie wykaraskam

#rockprogresywny #coolstory #kakabecontent
  • 3
  • Odpowiedz