Wpis z mikrobloga

@Pepe_Roni: czy kiedyś też było tyle samozwańczych ekspertów, którzy uważali, że brak ograniczeń swobody przemieszczania doprowadzi do śmierci 10% populacji? Czy było też tak, że nagle te same osoby stały się ekspertami wojennymi i adwokatami Bandery? Ostatnio przerzucają się na ekspertyzy tego, by promować jedzenie robaków, lub obrażać ludzi płacących gotówką. Dziwi cie, że są ludzie, czasem popadajacy też w skrajność, że stoją w opozycji do tych oszołomów?
@Pepe_Roni: zawsze byli, ale to internet zwiększył ich liczbę. Antyszczepionkowcy pojawili się mniej więcej w momencie powstania szczepionek, ludzie węszący spiski żydowskie mają już wielowiekową tradycję. Filmy z żółtymi napisami to teraz chyba już historia, bo Polacy tworzą własne materiały lub dogrywają lektora do zagranicznych.
Po prostu w internecie jest teraz co raz więcej ludzi, którzy nie nauczyli się krytycznego myślenia, a wszelka "ukryta prawda" zawsze intrygująca. Do tego jeszcze dochodzi
@wilhelm99: przestańcie już pieprzyć o tym banderze który nie żyje od x lat. Normalni ludzie srają na każdy nacjonalizm (ideologie nizin społecznych i ludzi o niskiej inteligencji), obojętnie którego kraju by dotyczył. Młodzież jest bardziej świadoma, ale i tak przydałoby się w by w szkołach nauczyciele uświadamiali młodych, jakim gownem są wszelkie autorytaryzmy, ale oczywiście prawaczki zaczęłyby płakać w stylu „weeee lewactwo”