Wpis z mikrobloga

Żeby wykluczyć zepsuty/rozładowany akumulator próbowałem odpalić auto za pomocą kabli. Auto dalej nie odpalało, więc założyłem, że to kwestia rozrusznika itd. poszło do mechanika.

Co się okazało u mechanika? Jednak to był zepsuty akumulator :) Tyle, że nie rozładowany a niby jakaś cela w środku padła.
Tylko to co mnie dziwi, to czemu auto nie odpaliło na kablach? Wydawało mi się, że jeśli jest podłączenie kablami do innego akumulatora, to powinno odpalić bez problemu i zepsuty aku nie powinien mieć na to wpływu.

#samochody #mechanikasamochodowa
  • 4
@Murasame: a kable miałeś porządne czy jakieś marketowe? Aby odpalić kablami "bez" akumulatora to trzeba mieć takie za 100zł przynajmniej. Bo te tanie to działają w ten sposób że wystarczają aby "pogwałcić" sprawny rozładowany akumulator dużym prądem przez chwilę aby się podładował trochę i razem z dodatkowym prądem z kabli uruchomił samochód.
@Murasame: na zwartym akumulatorze da się odpalić (mnie się udało wolnossącego diesla 1.5 od 10-letniego turbodiesla 2.3) ale do tego trzeba cierpliwości albo dobrych kabli, ja miałem #!$%@? bo przewód miał grubość palca ale tak z 10 minut trzymania 2000 RPM wystarczyło żeby jakoś tam praktycznie samą kompresją odpalił bo kręcił tak że szybciej korbą bym zakręcił