Wpis z mikrobloga

#ciekawostki #jedzenie #restauracje #fastfood #jedzzwykopem
Pracował ktoś albo posiadał lokal typu "chińczyk" typowy "chinol" 150 pozycji w menu, wszystkie podobne, plastikowe krzesełka, i styropian na wynos, typowe dwa sosy do wyboru słodko-kwaśny lub ostry z obleśnych dzbanków do polewania, klimat z lat 90.

Wytłumaczy mi ktoś jak to działa ? Oni mają to wszystko pomrożone ? Sami przygotowują i mrożą, kupują gotowe jak w kebabach ?
Pomrożone są całe dania i odgrzewają ? Czy może jednak pojedyncze składniki, które łączą w WOKU ?
Zawsze to mnie zastanawia niby prosta opcja, że wszystko pomrożone, ale jakoś o szczegóły ciężko się dowiedzieć, tym bardziej że odtworzyć te smaki z typowej mrożonki sklepowej w domu nie jest łatwo, warzywa nie są chrupiące, i te szaro-brązowe "bełtowiny" wodno-warzywne inne. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy lubisz typowego "chonola" ?

  • Tak 87.0% (20)
  • Nie 13.0% (3)

Oddanych głosów: 23

  • 4
@kukurydzapomidor: u mnie widać jak gotują. I bulion jest jeden do wszystkich dań i z niego jest sos, w każdym dniu jest jedna i ta sama mieszanka warzyw, ewentualnie dorzucą ananasa czy trawę cytrynową i już się danie inaczej nazywa xD no i wszystko jest na dużym ogniu, w domu raczej nie masz takiego palnika, może stąd różnica
@kukurydzapomidor: Nie pracowałem ale wydaje mi się, że mają kilka podstaw i dodatki które mieszają z tym i powstają inne pozycje z menu, podobne ale inne. Np. u mnie kurczak w sosie czosnkowym to to samo co zwykły i widziałem nie raz słabo rozmieszany jakby olej z czosnkiem. Podobnie jakieś sosy z trawą cytrynową, imbirowe, amerykańskie (u mnie z dodatkiem ananasa), sosy 5 smaków itp.

Co do przepadania to kiedyś tak,
@kukurydzapomidor: U nas co kilka dni do chinola przyjeżdża dostawczak z giełdy i przywozi warzywa. Drugi z mięsem. Mięso trzyma w lodówce. Na noc chyba marynuja, na drugi dzień smaży i podaje. Jedynie gdzie kombinuje to owoce morza. Kupiłem ostatnio zupę z krewetkami i pływała w niej jedna krewetka. I dania się różnią.