Wpis z mikrobloga

Nie rozumiesz co oznacza wolność słowa. Wolność słowa to wolność wypowiedzi a nie wolność od konsekwencji jej wypowiadania.


@Phyrexia: Tylko "mowa nienawiści" to bardzo płynny termin, za mało dokładny by mógł być brany na poważnie w jakiejkolwiek dyskusji o wolności słowa.

Wielokrotnie nawet sami posłowie PiS mówili, że jakiekolwiek złe zdanie o nich czy słuszne posądzanie o defraudacje czy nepotyzm to "mowa nienawiści"

Tak samo gówniany termin jak faszyzm czy nazizm.
@AdamKarolczak02137: Często się myli tolerancję z akceptacją. Ja np uważam że seks homoseksualny to coś obrzydliwego i że wśród gejów jest większy procent chorych na AIDS niż wśród lesbijek, oraz że większość zabójstw w NY to zabójstwa czarnych przez czarnych. Dla wielu to mowa nienawiści, a to są fakty i nie jest to nietolerancyjne. Powyższe też jest mową nienawiści i powinno być zakazane?
@mango: bo tak naprawdę co to jest mowa nienawiści? tego się nie da zdefiniować nawet ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo tak naprawdę nie da się powiedzieć choćby jednego zdania, które by dla kogoś nie było mową nienawiści, bo ktoś się poczuł urażony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozumiem że jakby 5 osób chodziło za tobą cały dzień a w nocy stało pod oknem i wyzywało cię od najgorszych, rzucało groźby, to ty byś się uśmiechał i cierpliwie to znosił bo to jest wolność słowa?


@Greg36: xD zajebisty przyklad, ktory nawet nie podpada pod wolnosc wypowiedzi
@mango: Zauważyłem, że podniecenie się "wolnością słowa" służy najczęściej jako pretekst do wynoszenia własnych najgorszych możliwych wynurzeń na forum publiczne, tudzież unikania jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich wygłaszanie.

A przecież w wolności nie chodzi o wolność do niszczenia i zepsucia. Prawicowi "liberałowie" mogliby na przykład popracować trochę chociaż nad kulturą wypowiedzi i przekazu (bo raczej przecież zależy im na ochronie dobrych obyczajów), a media płaczące o wolności telewizji i prasy przestać zasypywać
@Phyrexia: wtedy strona zarzucjąca mowę nienawiści robi tzw deplatforming albo zwyczajnie fizycznie atakuje stronę przeciwną, bo przecież wystarczy oskarżyć o mowę nienawiści by uzyskać w liberalnych mediach "rozgrzeszenie".