Wpis z mikrobloga

Pytanko mam, bo może się mieliście podobną sytuacje, co mój znajomy z firmy. Otóż wracał z trasy i wpadł w poślizg na parkingu (jechał powili, bo nagraniach było widać) i uderzył w dwa auta. W busie uszkodził zderzak i jakieś rzeczy pod nim (coś o jakiś czipach gadali, ale mniejsza o większość). Ogólnie wszystkim nam kazali na działalność gospodarczą przejść, żeby więcej można było jeździć (ZUS i podatek do faktury doliczamy). Zazwyczaj szkody opłacane były z OC i AC, ale w tym wypadku szef uznał, że odstawiając auto na bazę, był po pracy XD Kazali mu 12 koła zapłacić. Chłop się zwolnił, ale moje pytanie, czy jak żadnych kontraktów nie podpisywał, to czy w sądzie mu każą to szefowi zapłacić. #busiarze
  • Odpowiedz