Wpis z mikrobloga

Ja tam zawsze doceniałam czarna listę. Wiele lat temu byłam na serwisie podobnym do wykopu w którym była rewelacyjna czarna lista. Ktoś na niej umieszczony:
- nie widział postów osoby która go tam dała
- nie mógł jej odpisywać
- moderacja banowała za zaczepianie nawzajem siebie ludzi którzy są na CL
- osoba z CL widziała znalezisko, temat tej która ją tam dodała ale nie mogła w nim uczestniczyć.

Efekt był taki