Wpis z mikrobloga

@M4gnet0: Najprościej było by zamieszać, ale te zdechlaki z dna uniesiesz (drożdże) i znów czekasz do sklarowania. Alternatywa przelać przez rurkę do destylatora i się samo odgazuje. Ja korzystam (nie twierdze że dobrze) ale jeszcze podczas pracy nastawu lubię kopnąć, uderzyć, w wiadro fermentacyjne.
@M4gnet0: Poczekaj na pierwszą destylację, tak bardzo się bałem że "jebnie" że najpierw ja głupi destylowałem wodę doprowadzając wodę do 100*C aby wyszła woda destylowana. Bo nastaw pchasz do 78*C i to czego nie chcesz wylatuje, a później leci to co chcesz. Jak stwierdzisz że serce odebrałeś wyłączasz i amen jak w pacierzu.