#anonimowemirkowyznania Mirki nie wiem co robić, czy nie przesadzam. Zostałem wysłany w delegację 700 km od domu, ogarnąłem sprawy firmowe i mogłem sobie na spokojnie polatać po mieście gdzie spotkało mnie parę śmiesznych jak i cięższych przygód (jak to na takich wyjazdach bywa). Jako, że moja różowa nie mogła ze mną jechać to zaproponowałem żeby zaprosiła koleżanki do nas na jakiegoś drinka itd. Wieczorem zadzwoniłem i różowa powiedziała, że mam szybko opowiadać bo będą oglądać z koleżankami film na netflixie. Powiedziałem że wydarzyło się trochę i bym chciał z pół godziny opowiadać, to ona powiedziała, że nie bo film. W takim razie powiedziałem, że najwyżej opowiem na żywo jak nie ma czasu i się rozłączyłem, a ona strzeliła focha. Zrobiło mi się smutno, w trasie byłem od 6 rano, dojechałem o 15/16 i później do 21 coś się działo. Nie mogłem złapać pojazdu i wracałem 8 km pieszo z pełnym wyposażeniem i plecakiem (o czym jej pisałem na messengerze). Jest mi przykro, zadzwoniłem do rodziców i opowiedziałem wszytko im. Z różową jesteśmy od 4 lat, mieszkamy razem i spędzamy większość wspólnego czasu. Teraz poczułem się jak gówno, w końcu film na netflixie można przesunąć tym bardziej, że prócz kilku informacji to nic nie opowiadałem w trakcie dnia . Nie wiem czy to ja jestem za bardzo egoistą i robię z siebie pępek świata czy to ona powinna chcieć mnie wysłuchać i przeprosić koleżanki albo (skoro znamy się wszyscy) puścić telefon na głośnik. Odechciało mi się wracać, nie wiem, jakoś tak poczułem, że jestem niepotrzebny. Wypiłem 4pak i postanowiłem że napiszę tu. Może ktoś mnie zainspiruje co robić dalej bo może wyolbrzymiam, a może jestem w złym związku. Jak powinna wyglądać taka sytuacja u normalnej pary?
@AnonimoweMirkoWyznania: sam zaproponowałes jej koleżanki na wieczór a teraz płacz bo chciała obejrzeć ten film. Ludzie dorośnijcie bo jak się pojawia dzieci to nie ogarniecis
@AnonimoweMirkoWyznania skoro kazałeś Jej zaprosić koleżanki, a potem dzwonisz do niej i oczekujesz, że oleje gości, żebyś Ty mógł pomarudzić to chłopie coś jest z Tobą nie tak. XD
@AnonimoweMirkoWyznania: o kurde to tacy faceci też istnieją xD do rodziców musiał zadzwonić żeby pogadać o przygodach na delegacji na 1 dniu, ciekawe co to za rzeczy szalone cie spotkały xD ktoś o drogę zapytał? Krejzol
@AnonimoweMirkoWyznania: jak dla mnie sprawa jest prosta - jeżeli wiem, że partner jest na jakimś męskim wieczorze, to się nie wpierdzielam, zajmuję swoimi sprawami i mogę co najwyżej napisać "dobrej zabawy". Tu jeszcze sam ją namawiałeś, a potem płacz, że nie czuła się okej z zostawieniem gości na pół godziny, tak jakbyś nie mógł tego trzy godziny później opowiedzieć.
Nie cierpię, gdy podczas jakiegokolwiek spotkania, ktoś siedzi w telefonie - jest
@AnonimoweMirkoWyznania: wrocisz na chate to jej poopowiadasz, jakby przyszli do Ciebie kumple na mecz i piwko to chcialbys zeby dzwonila do Ciebie zaraz przed wizyta kolegow? jak sie tak dogadaliscie, ze niech sobie spedzi czas z dziewczynami w domu to daj jej to zrealizowac.
SzczęśliwyKoń: różowa miała rację, a ty nie powinieneś sie rozlaczac bez słowa tylko najpierw sie umówić że pogadacie po netflixie albo jak wrócisz, bo dużo opowiadania przecież to by było głupie jakby rezygnowała z czegoś umówionego, zabawy, żeby wysłuchiwac twoich żalów ---
Mirki nie wiem co robić, czy nie przesadzam. Zostałem wysłany w delegację 700 km od domu, ogarnąłem sprawy firmowe i mogłem sobie na spokojnie polatać po mieście gdzie spotkało mnie parę śmiesznych jak i cięższych przygód (jak to na takich wyjazdach bywa). Jako, że moja różowa nie mogła ze mną jechać to zaproponowałem żeby zaprosiła koleżanki do nas na jakiegoś drinka itd. Wieczorem zadzwoniłem i różowa powiedziała, że mam szybko opowiadać bo będą oglądać z koleżankami film na netflixie. Powiedziałem że wydarzyło się trochę i bym chciał z pół godziny opowiadać, to ona powiedziała, że nie bo film. W takim razie powiedziałem, że najwyżej opowiem na żywo jak nie ma czasu i się rozłączyłem, a ona strzeliła focha. Zrobiło mi się smutno, w trasie byłem od 6 rano, dojechałem o 15/16 i później do 21 coś się działo. Nie mogłem złapać pojazdu i wracałem 8 km pieszo z pełnym wyposażeniem i plecakiem (o czym jej pisałem na messengerze). Jest mi przykro, zadzwoniłem do rodziców i opowiedziałem wszytko im. Z różową jesteśmy od 4 lat, mieszkamy razem i spędzamy większość wspólnego czasu. Teraz poczułem się jak gówno, w końcu film na netflixie można przesunąć tym bardziej, że prócz kilku informacji to nic nie opowiadałem w trakcie dnia . Nie wiem czy to ja jestem za bardzo egoistą i robię z siebie pępek świata czy to ona powinna chcieć mnie wysłuchać i przeprosić koleżanki albo (skoro znamy się wszyscy) puścić telefon na głośnik. Odechciało mi się wracać, nie wiem, jakoś tak poczułem, że jestem niepotrzebny. Wypiłem 4pak i postanowiłem że napiszę tu. Może ktoś mnie zainspiruje co robić dalej bo może wyolbrzymiam, a może jestem w złym związku. Jak powinna wyglądać taka sytuacja u normalnej pary?
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c30ee201f4c80d19017fcd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: jesteś, robisz
@AnonimoweMirkoWyznania: no skoro siedzi ze znajomymi, to co ma wyjsc do kuchni i gadac z Toba 30 minut? XD
@AnonimoweMirkoWyznania: to pogadamy jak goscie pojda albo
@AnonimoweMirkoWyznania: a do starych po #!$%@? dzwoniłeś? Żeby naskarżyć?
Jeżeli to nie bait to już widzę jaką relacje ma twoja matka z dziewczyną
@AnonimoweMirkoWyznania: Nigdy nie stawia się przecinka w "jako że".
Nie cierpię, gdy podczas jakiegokolwiek spotkania, ktoś siedzi w telefonie - jest
przecież to by było głupie jakby rezygnowała z czegoś umówionego, zabawy, żeby wysłuchiwac twoich żalów
---
Zaakceptował: karmelkowa