Wpis z mikrobloga

Jak wam doskwiera #przegryw to wyobraźcie sobie chłopa z żoną i kaszojadami, który poza siedzeniem w robocie i tyraniem na rodzinę w poniedziałek wieczorem jest umówiony na obiad z teściami by słuchać gdzie wujek Gienek dom będzie stawiać i wspólnie oglądać przesłane zdjęcia z komunii siostrzenicy ciotki Beaty.

Powrót wieczorem, mycie i do spania, a rano we wtorek znowu do roboty, a po robocie do Galerii Handlowej szukać butów dla starszej córki, bo ze starych wyrosła i przy okazji będą obchodzić po drodze 8 sklepów z ciuchami, a później jeszcze zahaczenie o kolejne drugie centrum handlowe z outletami. Jak teraz się obkupią to już na jakiś dłuższy czas będzie z głowy.

Potem kolacja, wspólny odcinek serialu i do spania, a w środę rano znowu do roboty, a w robocie chłop już rozkminia i rozpracowuje co będzie robić, gdy uda mu się na dwie godzinki przysiąść w spokoju do kompa. Zawczasu z wyprzedzeniem skrupulatnie planuje jaką gierkę zamierza odpalić. Niestety chłop się zagalopował i po chwili od odpalenia kompa wkurzona żona przypomina mu, że przecież jutro w czwartek są imieniny kuzyna Marcina i razem podwożą na nie Beatę, która chwilę wcześniej do nich przyjdzie, a że jest syf na chacie to trzeba razem zawczasu posprzątać, okna umyć i jeszcze poszukać w piwnicy namiotu na kolonie dla dzieciaka i sprawdzić, czy nie jest zepsuty. Może pojutrze w weekend w końcu chłopu uda się usiąść do komputera jeśli żaden z dzieciaków nic nie nawywija i nic nowego nie wypadnie.

W czwartek po robocie na imieninach kuzyn Marcin opowiada o swoich podróżach gdzie ostatnio byli i jaka trafiła im się okazja tanich lotów. Nakręceni opowieściami żona i dzieciaki już sprawdzają gdzie pojechać w weekend, a chłopu zostaje wybór odpowiedniego hotelu. Tak często wygląda #wygryw Chłop planując wyjazd z rodziną po drodze zaliczy jeszcze sprzeczkę z żoną i zarzuty, że za mało angażuje się w planowanie wyjazdu, że większość atrakcji wyszukuje żona, a chłop za mało sprawdza co warto zwiedzić w tamtej okolicy. Do tego w porywie emocji usłyszy jeszcze parę wrzutek o tym, że jest nudny, nie umie robić niespodzianek i parę dodatkowych pretensji.

Później po powrocie do domu w poniedziałek po robocie chłop ma szczęście i może odpalić tego Wiedźmina3 w spokoju. Chociaż "w spokoju" to zbyt wiele powiedziane, bo przechodząc Wiedźmina3 pierwszy raz nigdy nie wie kiedy w nieodpowiednim momencie może wyskoczyć jakaś niecenzuralna scena, więc cały czas ma się na baczności. Rolę się odwróciły, gdy będąc guwniakiem czaił się przed rodzicami tak teraz będąc rodzicem czai się przed guwniakami. Podświadomie nasł#!$%@?, czy cichy tupot dobiegający z dalszej części domu nie zmienia się w głośniejszy tupot stóp narastający w kierunku drzwi. Chłop ma farta, że udało mu się mieć na tyle duże mieszkanie, że przynajmniej może usiąść w osobnym pokoju w przeciwieństwie do innych chłopów, którzy po ślubie gnieżdżą się z kaszojadem w kawalerce. Oczywiście osobny pokój nie chroni go przed tym, że za 5min będzie mieć towarzystwo, które będzie chciało "popatrzeć co robi". W sumie i tak z powodu czasu spędzanego w pracy i spędzanego na dojazdy do niej wcale nie poświęca rodzinie tak wiele uwagi i zależy mu na dobrym kontakcie, więc godzi się z tym, że to będzie czas rodzinny, a nie "czas dla siebie".

Jego czasem dla siebie, gdy może pobyć chwilę z własnymi myślami jest moment, gdy wracając z pracy siedzi w ciszy w samochodzie. Jednak nie może przesadzić z przeciąganiem, bo w domu będą się dziwić i zadawać niewygodne pytanie czemu tak długo wracał z pracy.

Za jakiś czas przyjdzie mu zmierzyć się kryzysem wieku średniego, gdy uświadomi sobie, że nigdy już nie zrobi tych wszystkich rzeczy, które planował w młodości w swoim życiu zrobić. W metaforyczny sposób poniższy GIF przedstawia ten właśnie moment.

#rozkminy #przemyslenia #blackpill #antynatalizm #gorzkiezale
Pobierz Bananek2 - Jak wam doskwiera #przegryw to wyobraźcie sobie chłopa z żoną i kaszojadam...
źródło: comment_16737167013ii2OfaqjgIRmTx9gv51bF.gif
  • 11
@Bananek2: dlaczego w tego typu tekstach zawsze chłop jest biedny bo nie może pograć w gry? Ale wiesz że istnieją ludzie dla których granie w gry jest tak samo debilnym "hobby" jak oglądanie telewizji? W ostatnią grę grałem na poważnie pewnie z 20 lat temu. Spędzam przed ekranem 6-10h dziennie, jakbym miał swój wolny czas spędzać gapiąc się w monitor/tv to chyba bym ocipiał.
@konrado12: To przykład, ogólnie chodzi o to, że "nawet w głupią gierkę" nie ma czasu zagrać. A co dopiero inne hobby.

Co do samej opowieści @Bananek2 to fajnie opisane, ja coraz bardziej się zastanawiam czy chcę brnąć w to wszystko. Chcę jeszcze pobyć mentalnym gówniakiem i poszaleć w życiu, robić co chcę, robienie dzieci to już taki game over, choć pewnie ostatecznie bym nie żałował.

Jednak mimo wszystko z mojej perspektywy