Wpis z mikrobloga

Pojechałem kiedyś ze znajomymi na sylwestra. Tak o mnie wzięli na doczepkę. Ziomka znałem dobrze, jego dziewczynę tak o a sylwester był z ekipą tej dziewczyny no i tam nie znałem niego. To był taki kilkudniowy wypad. Któregoś dnia część osób sb piła, część gadała a część grała w karty. No i właśnie w karty grali w pokoju w którym było moje łóżko i na moim łóżku grali i jak wszedłem to jedna dziewczyna siedziała na mojej poduszce. I to nie tak że kawałkiem tyłka gdzieś zahaczyła tylko literalnie wzięła poduszkę z miejsca w którym leżała i wsadziła sobie pod d00psko. No i tak nie znałem ich za bardzo, nie chciałem robić afery i przemilczałem temat ale może powinienem się odezwać? Może ona to celowo zrobiła i się teraz ze mnie śmieją jak to wspominają? Po jakimś czasie jeszcze jedna sprawa wyszła ze mną, nią i tym wyjazdem.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kapitan_knur: a to w sumie nic takiego tylko że jednego dnia trochę złapałem kataru. W nocy w ogóle nie mogłem spać a ta dziewczyna miała łóżko w tym samym pokoju co ja. Tam gdzie jej się kończyło to moje się zaczynało i mi później znajomi powiedzieli że to nie było tak że nie mogłem spać tylko zasypiałem i strasznie chrapałem i ona mnie kopała w głowę żebym przestał xDD ale
  • Odpowiedz
@MLeko29: to kopanie? W sensie ja tego nie czułem xD słabo mi się spało, wydawało się jakbym wgl nie spał czy się przebudzał co chwilę a to podobno zasypiałem, chrapałem, dostawałem kopniaki i się budziłem i tak w kółko ale nie wiem xD nie czułem ale znieczulony dobrze byłem też xDDD
  • Odpowiedz