Aktywne Wpisy
sandilinka +27
Mamy 2024 rok, a ciągle wiele osób używa buracko - peerelowskiego określenia "pasek wypłaty". Uświadomię was mentalne dziady: w normalnych pracach dostaje się wynagrodzenie na konto i nikt o żadnych paskach nie słyszał, nikomu do niczego nie są one potrzebne.
#oswiadczenie #praca #pracbaza
#oswiadczenie #praca #pracbaza
AnnDeArm +246
Widzieliście, jaki taniec e-------y odwaliła Kozidrak? xD
12. stycznia 3019 roku Trzeciej Ery
Śnieżyca pokonała wyprawę. Po trudnej nocy na wąskiej półce skalnej, którą spędzili skupieni wokół ogniska, rankiem, gdy pogoda uległa poprawie, postanowili zawrócić i zejść na dół. Obawiali się, że cała droga powrotna zasypana jest śniegiem, okazało się jednak, że jedynie niewielki fragment ścieżki leży pod grubą warstwą śniegu, dalej zaś jest znacznie mniej białego puchu. Mimo tego faktu zejście nie było łatwym zadaniem. Niemniej to utwierdziło wędrowców w pewności, iż śnieżyca nie była wyłącznie dziełem natury.
Wieczorem zatrzymali się na nocleg i poczęli radzić, co dalej. Brama Rohanu, jak rozmawiali wcześniej, nie była już brana pod uwagę. Nad górami przejść się nie dało, zostawała zatem droga pod górami lub nawet odwrót do Rivendell, to ostatnie wiązałoby się jednak z porażką wyprawy. Gandalf przekonywał, że powrót równy będzie klęsce i Nieprzyjaciel szybko okrąży Dolinę Imladris, więc pozostaje jednie droga pod górami. Legolas, Aragorn oraz Boromir byli stanowczo przeciwni przejściu przez Morię. Gandalf jednak obstawał przy swoim.
Długo radzili, nie mogąc dojść do porozumienia. Wreszcie Frodo zaproponował, by przespali się i odłożyli głosowanie na rano. Uznał, że łatwiej będzie przystać na propozycję Gandalfa w blasku dnia, niż w mroźnych i strasznych ciemnościach. W nocy natomiast do ich uszu dobiegło wycie wilków. Wiedzieli już, że są obserwowani. Spodziewali się też rychłej napaści orków. Czekała ich niespokojna noc.
tłumaczenie: Maria Skibniewska
Na ilustracji: "Brama Czerwonego Rogu", Paul Raymond Gregory
#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Treść została ukryta...
Treść została ukryta...
To i moja ulubiona historia, na dodatek opowiedziana w niesamowity sposób. Lecimy aż do końca marca, za kilka dni będzie pewna przerwa wynikająca z kalendarza, ale od połowy lutego wpisy będą w zasadzie codziennie :)