Wpis z mikrobloga

@agahej: tez mieszkam za granica, córka - wiosen 6 potrafi mówić w 2 językach ( obcy potrzebny w przedszkolu) polski tylko w domu i potrafi lepiej odmieniać słowa niż Kasia, wiec dla mnie to żaden argument.
@agahej: mozna sie domyslic, to raz, a dwa, te jej bledy i gfy jezykowe wychodza bardzo naturalnie i widac, ze ona nie mysli jak mowi, tylko to po prostu wychodzi samo. Natomiast Dżoana, pomimo mojej calej sympatii do niej, tworzy zbitki jezykowe bardzo na sile, jakby chcac podkreslic, ze jest taka HAMERYKAŃSKA i ze ona juz jedna nogą w Kelifornia.
@kateemusio: no i co z tego? XD skąd wiesz jaką ona miała sytuację w domu? Może rodzice nie mówili po Polsku, może sami go kaleczyli, może mieszkała w internacie, gdzie nie miała do czynienia z naszym językiem? To, że Twój bombelek jest "taki cudowny" nie jest wyznacznikiem niczego.
@Chabababa: nikt nie twierdzi, ze mój jak to określiłaś ‚bombelek’ jest cudowny, bo mówi w 2 językach. Chciałam podać przykład, ze mozna uczyć dziecka poprawnej wymowy już od małego chociażby dlatego żeby później nie patrzyli się na nia jak na idiotkę albo zostawała poddawana takiej ocenie jak Kasia, bo ma takie braki językowe.
@kateemusio a Twój partner/mąż jest też Polakiem czy obcokrajowcem? Nie, żeby coś, ale Twoja córa ma 6 lat, więc pewnie większość czasu spędza z Wami w domu, więc na razie może i dobrze mówi po polsku (no chyba, że tato jest obcokrajowcem, to wtedy nie jest to takie oczywiste). Ale jak będzie starsza, będzie więcej czasu spędzać z rówieśnikami, to będzie używać więcej obcego języka i wszystko może się zmienić. Dodatkowo ominą
@karoszka: partner jest obcokrajowcem wiec w domu używamy jeszcze dodatkowo angielskiego miedzy sobą(wiec w domu używany jest polski, niemiecki i angielski) Nie jestem polonistką ani wielką uczoną, jednak zależy mi żeby choć troche nauczyć ją poprawnej formy języka ojczystego. Ok, posłucham się rady poczekam 30 lat i się odezwę (ʘʘ)
@kateemusio: jak dla mnie tylko osoby mało inteligentne mają Kasie za idiotkę, tylko dlatego, że słabo mówi po Polsku. Ważne, że w ogóle mówi. Znam rodziny, gdzie rodzice Polacy wychowali dzieci w Niemczech, które ani słowa po Polsku nie mówią. Za to mówią po hiszpansku, niemiecku, angielsku i francusku. To znaczy, że też są idiotami?! Kurde... Teraz jak będę za granicą, to po angielsku też się nie odezwie, bo mnie wezmą