Wpis z mikrobloga

@Cyprein: W zyciu nie jadłem kebaba aż miałem jakies 20 lat i mi nie zasmakowało (chyb wziąłem jakiegoś plebsa)
Ale jak miałem jakieś 27 to jakoś kolega mnie zabrał i no cóż sprzedałem duszę diabłu
I doskonale pamiętam że za średniego kebzona takiego co jak go wchłonąłem to aż do drugiego dnia nie musiałem nić jeść płaciłem 8zł
Teraz ten same średni kebab (bo w tym punkcie mają tylko średnie i
Chłop był na kebsie i go oskariat wyśmiał bo sobie zamówił małą bułkę. Nie uroilem sobie tego bo słyszałem jak szepczą o mnie, że sam siedzę. Nie można zjeść w spokoju.


@Cyprein: leczyć te twoje obsesje, nic innego. Masz mylne przekonanie, że jesteś na tyle interesujący żeby grupka ludzi komentowała wielkość kebaba jakiego zamawiasz. Otóż, niestety/stety - nikogo, nigdy, nigdzie takie rzeczy nie interesują i nie interesowały.