#japonia #podroze #lekarz #dentysta #sziszucontent Poprzednie części ... (@Shishu)

#japonia #podroze #lekarz #dentysta #sziszucontent

Poprzednie części z Japonii

1. Przylot - https://www.wykop.pl/wpis/67042697

2. Nieszczęśliwa dziewczyna i oszczane gacie - https://www.wykop.pl/wpis/67554817

3. Koleje japońskie - https://www.wykop.pl/wpis/67862075

4. Problemy polskiej kolei na tle japońskiej - https://www.wykop.pl/wpis/69629701

5. Prostytucja w Japonii cz. 1 - https://www.wykop.pl/wpis/69659067

6. Prostytucja w Japonii cz. 2 - https://www.wykop.pl/wpis/69671767

Szczerze lecąc do Japonii liczyłem, że nie będę musiał poruszać tematu lekarzy i opieki medycznej, bo już na samą myśl o dentyście czy lekarzu w Polsce dostawałem drgawek, co nie było zdrowe, a jednak by o czymś pisać przede wszystkim trzeba tego doświadczyć.

Jakoś 1ego Stycznia rozbolał mnie ząb, zmartwiło mnie to bardzo, bo leczyłem je wszystkie przed wyjazdem, żeby nie musieć się martwić tu na miejscu. Pierwszą myślą było, że konował dentysta w Polsce tak mi je wyleczył, że teraz na zdjęciu wyjdzie mi czarna dziura w związku z tym szybko wyszukałem dentystę mówiącego po angielsku w Osace. Co nie jest takie zresztą oczywiste, bo w Japonii z angielskim znacznie bardziej na bakier niż w Polsce.

Trafiłem na stronę https://www.smileplan-dental.com/
I zarezerwowałem się przez maila. Odpisali mi dukanym angielskim ale na tyle sprawnie, że dogadaliśmy termin 6 Stycznia, bo do 4ego byli zamknięci. Jeśli chodzi o dojazd to fenomenalnie, bo to centrum Osaki, znacznie gorzej było znaleźć gabinet.

Ten znajdował się na 13 piętrze i by tam trafić trzeba było pokonać 3 windy, pierwsza jeździła od piętra 1 do 11, następna od 11 do 12, a trzecia od 12 do 18. Budynek pięter miał czterdzieści parę, także odrobina współczucia dla tych na górze. Po trafieniu do recepcji poszło z górki, Pani poprosiła o moją kartę ubezpieczenia zdrowotnego (którą otrzymałem od pracodawcy) i szybko sprawdziła czy uprawnia mnie to do zniżkowych usług.

Chwilę później pani asystentka zaprosiła mnie na zdjęcie RTG (prześwietlenie szczęki), a po prześwietleniu poprosiła żebym poszedł za nią do gabinetu. Tam przywitał mnie pan doktor, zresztą bardzo przystojny, niewiele starszy odemnie gość. Trochę pogadaliśmy co tu robię, czemu Japonia, co mnie boli, kiedy byłem u dentysty ostatni raz, a potem wziął się do roboty. Dwie rzeczy, które mnie rozśmieszyły przy współpracy z nim:

Zamiast okularów przeciw światłu tu w Japonii po prostu zakładają Ci chuste na oczy xD ciemność widzę, widzę ciemność. dosłownie zasłonili mi gały, więc byłem trochę przestraszony. i chyba zobaczyła to asystentka, bo spytała mnie czy w trakcie zabiegu chciałbym potrzymać ją za rękę xD pierwszy raz się z czymś takim spotkałem i trochę wyluzowałem, nie wiedziałem czy mówi serio czy nie, ale i tak pomogło.

Pan doktor na szczęście powiedział, że żadnego zabiegu nie będzie. Zęby zdrowe jak ryba w Odrze i powiedział, że prawdopodobnie problemy z bólem występują przez bardzo dużą nadwrażliwość i póki co zaleca mi też je wyczyścić z kamienia, tu i teraz, przez higienistkę. Ja oczywiście zawsze chętnie, SPA u dentysty dawno nie miałem.

Dopiero w trakcie czyszczenia zacząłem liczyć pieniądze w głowie, bo w portfelu miałem jakieś 30 000 jenów (1000 złotych) i byłem bardzo obszrany nie wiedząc jaką kwotę przyjdzie mi zapłacić. Niestety druga asystentka nie zasugerowała trzymania mnie za rękę, za to zabieg minął raz, dwa.

Za te półtorej godziny chwilę potem przyszło mi zapłacić 4600 jenów czyli jakieś 150 złotych. 30 złotych za zdjęcie RTG, 20 złotych za rejestrację (podczas pierwszej wizyty, utworzenie mojej karty) i 100 złotych za czyszczenie. Trzeba tu dodać, że ceny te są już po zniżce, do której uprawnia mnie opłacenie składki zdrowotnej. Zniżka wynosi 70%, tyle pokrywa Państwo japońskie, a ja płacę pozostałe 30%.

Ogółem wizytę u swojego pierwszego lekarza w Japonii oceniam na 8/10 i już nie mogę się doczekać następnych wizyt.

Zdjęcie dla uwagi ze świątyni Sumiyoshi.