Wpis z mikrobloga

Czytam kolejny raz wysrywy (sorry, ale inaczej tego nie nazwę) młodych ludzi na #przegryw, którzy mają 18-20kilka lat, że nigdy nic z dziewczyną. Mirki, kuźwa, działajcie na pełnym przypale!! To jest ten wiek, kiedy nawet jak pocałujecie różowa, to najwyżej strzeli na Was focha i powie, że jesteście debilem. Spróbujcie zrobić to w wieku 30 lat, to będziecie mieli sprawę w sądzie i przeyebane w robocie. Musicie wziąć głęboki oddech i działać - zagadywać, zapraszać, proponować kawę albo nawet samemu przynieść ją w termosie dla jaj. Po lvl25 rynek kurczy się co najmniej o 3/4, a potem to już jest dramat.

To pisałem ja, stary przegryw lvl35.
  • 45
@Rimbolo: kilka to mam na myśli 22-23 max ( ͡º ͜ʖ͡º) Ogólnie 25-26 to jest bariera, bo wtedy ludzie kończą studia. Jak teraz sobie pomyślę, że faktycznie niektóre różowe to wręcz w desperacji szukały kogoś na ostatnim roku, bo wiedziały, że będzie potem problem, to tylko żałuję, że byłem takim debilem.
@Rimbolo: do 30 masz jeszcze z drugiego obiegu różowe tj. takie które były przekonane, że znalazły miłość na całe życie, ale chuop rzucił. Po 30 bez bombelka to już tylko zadajesz sobie (lub jej bezpośrednio) pytanie: co jest z nią nie tak, że jest wolna i nie ma dziecka.
@truchuo: jakoś i tak nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że huop nie trzymał za rękę, a tu nagle różowa każe mu produkować kaszojada. Zresztą już widzę, jak huop z osobowością unikająca i OCD "doskonale" radziłby sobie z czymś takim jak kaszojad, rany boskie. Brutalne
@truchuo: pewnie się tak skończy, że po prostu jak już huopu się znudzi to wszystko to se huop poszuka marketu z deepwebu z dragami i skończy jako helupiarz, żeby nie myśleć o tym, co go ominęło. Smutne, ale nie widzę innego rozwiązania.
@Rimbolo: uważaj, bo różowa od razu zaproponuje Ci produkcję kaszojada ( ͡º ͜ʖ͡º) Pomijam już oczywiście jakieś osiedlowe karynyska, ale one dawno już mają w tym wieku bombla.
@truchuo: ja nawet próbowałem tak i za każdym razem jeden wielki #!$%@? z tego i tylko bardziej idzie się dobić - normalnie suicidefuel. już lepiej z piwnicy nie wychodzić niż dostawać od życia w mordę
@Ezev: najgorsze to właśnie schować się do piwnicy. Trzeba cały czas próbować. Koleżanki też będą podsyłać jakieś szare myszy, bo różowe tak mają, że uwielbiają swatać.
@truchuo: tak, tak a potem i tak one na dynamiczniaków polecą bo która by chciała zajmować się biedną #!$%@?ą z problemami psychicznymi, lękami, fobiami i masą zaburzeń. ja im nawet za złe nie mam - ba, rozumiem bo sam na ich miejscu na siebie nawet bym nie spojrzał.
@truchuo: mam 18lat i czas na socjalizację w moim przypadku bo inaczej to koniec, ale problem w tym, że jestem ogromnie nieśmiały, wstydliwy i nie umiem za grosz przebywać wśród ludzi i z nimi rozmawiać jakbym miał aspergera i na minus jest też to, że jestem ze wsi a do najbliższego powiatowego jest 10km, myślałem też o studiach bo tam większe miasto i czas na socjalizację ale nie wiem czy bym
@tylkoponsfw: Próbuj! To jest ten wiek, kiedy możesz! Ja wielu rzeczy w życiu nie próbowałem i dzisiaj żałuję. Dzisiaj niewiele mogę zmienić, bo praca, kredyty i w pewnym sensie już zdrowie. Gdybym jednak znowu miał 18 lat, to bym spakował się nawet jutro, byle tylko doświadczyć czegoś nowego, bo nie ma nic do stracenia. W akademiku zawsze znajdziesz jakąś bratnią duszę i pamiętaj, że młodość jest tylko jedna. Nie odbieraj sobie
@truchuo: Dzięki za miłe słowa.

Generalnie ja już dużo w życiu rzeczy żałuję, najbardziej chyba tego, że nie wyleczyłem OCD w porę zanim mi to mocno życie rozwaliło i innych kilku głupich decyzji w życiu.

Co do życia w akademiku, to jedyne moje obawy związane są z tym, że mam problemy żywieniowe i nie wiem czemu nic mi nie smakuje poza fast foodem i kilkoma rzeczami, ale pójdę też niedługo do
Co do życia w akademiku, to jedyne moje obawy związane są z tym, że mam problemy żywieniowe i nie wiem czemu nic mi nie smakuje poza fast foodem i kilkoma rzeczami, ale pójdę też niedługo do psychologa i spytam się czemu tak albo zacznę brać apetizer senior, choć podejrzewam też, że może mieć to związek z OCD, ale generalnie z tymi moimi nawykami żywieniowymi to się nie da żyć.


@tylkoponsfw: człowiekuuuu...
@truchuo: Problem w tym, że ja mam tak, że jestem głodny nawet mocno i nic poza fast foodem nie dam rady zjeść bo mi przez pysk nie chcę przełknąć.

Musi mi normalne jedzenie zasmakować bo inaczej nie wyżyje.