Wpis z mikrobloga

@Pesa_elf: myślałem o pełnym, ale zalewany też jest niegłupią opcją, bo murowanie z bloczka pełnego ma to do siebie, że wymaga obecności na budowie typowego budowlanego sebiksa, co to taki bloczek po jednym pod każdą pachę weźmie i truchcikiem po drabince do wykopu pobiegnie, niewprawiony człowiek po parunastu bloczkach ma ręce jak u szympansa, z klikającymi boleśnie stawami w palcach.
@Pesa_elf: bloczek niby waży "tylko" 25 kilo, ale problem z nim jest taki, ze podnosisz go nie całą dłonią, jak np. worek z cementem, a końcami palców. Jeśli masz łapę typu "bochen" to spoko, ale u mnie np. po wymurowaniu niedużego w sumie fundamentu pod schody z bloczka, przy którymś kolejnym, "kliknął" staw w palcu, z gwałtownym bólem, jakbym właśnie tego palca do gniazdka wsadził i to był koniec dźwigania na