Wpis z mikrobloga

Kiedyś za dzieciaka w latach 90, zadzwoniłem na policję bo stary urządzał awantury po pijaku. Latał z nożem i mówił, że zabije mnie brata i matke. Awantury były regularnie i już nie wytrzymałem, musiałem zadzwonić. Czekałem na pały pod klatką i osobiście ich zaprowadziłem do mieszkania. Starego zakuli(#!$%@? mi pokój bo się rzucał) i zgarnęli go na dołek. Czy w związku z tym jestem #!$%@?ą sześćdziesiątką, bo rozprułem się na starego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#famemma
  • 26