@Sinti: Jako konserwatysta muszę zaprotestować. Futruryzm czy modernizm jest ok, ale zachowanie ciągłości i tradycja jest siłą która łączy pokolenia. Mimo, że zgadzam się z tezą mema, nie aprobuję tandety ;-).
@Papudrak: jaki wysryw xD widocznie jestem durniem, totalnie nie dostrzegam to w jaki sposób jak ty. Religia powstała w celu kontroli nad masami (tak w dużym skrócie) a wszelkie banialuki o tym, że " Religia jakakolwiek tworzy meta prawo które reguluje zasady" to zwyczajnie coś co zaistniało przypadkiem, obok. Chodzilo zawsze o zwyczajna kontrolę/władze/majątek. Niezależnie od wiary, religii, czasu. Ech... I nie, nie powiem, że tylko durnie tego nie widzą, gdyż
@Papudrak: zaprawdę religia służyła budowaniu społeczeństwa gdyż wymagała przestrzegania pewnych zasad i gromadziła ludzi. Dziś jednak nie gromadzi, wszyscy mają w dupie brednie który wali jakiś koleś w sukience z ambony, a liczne udowodnione przypadki grzechów tejże instytucji tylko bardziej ją pogrążają.
Ludzie, na początku samo świadomego istnienia i tworzenia społeczności nie potrafili sobie wyjaśnić wielu zjawisk które ich otaczały. Nie było instytucji i naukowców w takim znaczeniu w jakim my to postrzegamy. Interpretowali rzeczywistość na podstawie takiej wiedzy jaką posiadali, a że nie wytoczyli narzędzi do lepszego postrzegania świata nie potrafili interpretować tej rzeczywistości. Interpretowali rzeczywistość jak potrafili. Bo darze pierwotną religią był animalizm, czyli oddawanie
@Kondziu5: Sam nie jestem zbyt religijny. Raczej jestem deistą. Wystarczy mieć świadomość czym jest religia, a nie dać się skanalizować i kierować innym. Warto łapać dystans do problemu, starać się wyciągać wnioski. I zastanawiać się kto jakie ma intencje.
@Phyrexia: Każda rzecz ma swoje przeznaczenie. A ty się czepiasz metafory ;-).
Zagraj sobie w grę Cywilizacja 6. Tam jest fajnie pokazana zależność między religią i rozwojem państwa. Może to trywialne, ale doskonale oddaje ducha synergii między religią i polityką.
Zakładam, że jesteś kobietą ( pasek ). Wyobraź sobie, że kobiety w cywilizacji atlantyckiej na początku XX nie uzyskały emancypacji dominuje patriarchat. To jak oddychanie jednym płucem. I tak zależność jest
Mimo, że zgadzam się z tezą mema, nie aprobuję tandety ;-).
@Papudrak: Ja #!$%@? chyba zaczne to zbierać XDDDDDD
Komentarz usunięty przez moderatora
@Papudrak: Czyli twierdzisz, że przestały już być potrzebne? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uważam, że religia jest jak zaprawa między cegłami w murze. Bez zaprawy to stos cegieł ustawiony w pionie a nie mur. To samo z cywilizacją.
@Papudrak: Jak glina w dobie cementu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziś jednak nie gromadzi, wszyscy mają w dupie brednie który wali jakiś koleś w sukience z ambony, a liczne udowodnione przypadki grzechów tejże instytucji tylko bardziej ją pogrążają.
Ludzie, na początku samo świadomego istnienia i tworzenia społeczności nie potrafili sobie wyjaśnić wielu zjawisk które ich otaczały. Nie było instytucji i naukowców w takim znaczeniu w jakim my to postrzegamy.
Interpretowali rzeczywistość na podstawie takiej wiedzy jaką posiadali, a że nie wytoczyli narzędzi do lepszego postrzegania świata nie potrafili interpretować tej rzeczywistości. Interpretowali rzeczywistość jak potrafili.
Bo darze pierwotną religią był animalizm, czyli oddawanie
Warto łapać dystans do problemu, starać się wyciągać wnioski. I zastanawiać się kto jakie ma intencje.
Zagraj sobie w grę Cywilizacja 6. Tam jest fajnie pokazana zależność między religią i rozwojem państwa. Może to trywialne, ale doskonale oddaje ducha synergii między religią i polityką.
Zakładam, że jesteś kobietą ( pasek ). Wyobraź sobie, że kobiety w cywilizacji atlantyckiej na początku XX nie uzyskały emancypacji dominuje patriarchat. To jak oddychanie jednym płucem. I tak zależność jest
@Papudrak: Powiedz mi więcej o tym jak kościół pomógł kobietom uzyskać emancypację. /sarkazm