Aktywne Wpisy
Polska5Ever +46
Jaka "zła" decyzja finansowa jest warta każdej waszej wydanej złotówki?
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Mirki jeżeli ktoś zastanawia się nad wykupieniem AC, to niech nawet nie spogląda w stronę link4.
Płacę AC dobre kilka lat, pierwsza sytuacja ever, pęknięta przednią szyba. Mały wydatek, ale w sumie na coś place, więc zgłaszam. Auto rok 12, szyba z racji że już wymieniana, 19. Wstępnie podzwonilem po serwisach, najniższa stawka za wymianę to 850 zł + koszt uszczelek, kazde kolejne zapytanie wyższe.
No i tu wchodzi (a raczej wjeżdża
Płacę AC dobre kilka lat, pierwsza sytuacja ever, pęknięta przednią szyba. Mały wydatek, ale w sumie na coś place, więc zgłaszam. Auto rok 12, szyba z racji że już wymieniana, 19. Wstępnie podzwonilem po serwisach, najniższa stawka za wymianę to 850 zł + koszt uszczelek, kazde kolejne zapytanie wyższe.
No i tu wchodzi (a raczej wjeżdża
2. stycznia 3019 roku Trzeciej Ery
Przed tygodniem Drużyna opuściła Rivendell, rozpoczynając tym samym niebezpieczną wyprawę, której celem było zniszczenie Jedynego Pierścienia. Pierwszy etap wędrówki wypadał w kierunku południowym, Drużyna bowiem nie chciała spieszyć się z przejściem na wschodnią stronę Gór Mglistych, do Dzikich Krajów, gdzie spodziewali się zagrożenia ze strony Nieprzyjaciela. Teren po zachodniej stronie gór był trudno dostępny, przez co tempo marszu było mozolne, liczyli jednak, że w ten sposób unikną wzroku nieprzyjaznych oczu.
Mieli tak wędrować jeszcze przez kilka następnych dni. Wkrótce zamierzali dotrzeć do kraju nazywanego przez ludzi Hollinem, a który za dawnych dni elfowie zwali Eregionem. Póki co przed nimi był do przejścia jednak nadal spory odcinek drogi przez jałowe i wyboiste tereny, przemarsz zaś utrudniał lodowaty wiatr dmący od strony gór.
tłumaczenie: Maria Skibniewska
Ilustracja: "The Fellowship in Hollin ", Donato Giancola
#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Treść została ukryta...
Niby Łoziński zrobił to bardziej barokowo, ale to w tłumaczeniu Skibniewskiej jest więcej lekkości i takiego "klimatu" Śródziemia.