Wpis z mikrobloga

Nowy rok, nowy ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#recenzjezkebabem

Act Age

Autor: Usazaki Shiro (rysunki), tatsuya matsuki (historia)
Liczba tomów: 12 (123 chapterów) + oneshot prequel, seria przerwana

Demografia: Shounen
Gatunek: Slice of Life, Psychologiczny, Dramat, Komedia

Baka
MAL
AniList

Szesnastoletnia Kei Yonagi po śmierci matki samotnie opiekuje się dwójką swojego młodszego rodzeństwa. Jej ojciec dawno porzucił rodzinę, więc Kei musi łączyć szkołę z pracą. Z racji tego, że od dziecka była zainteresowana filmami stara się zostać aktorką i uczestniczy w wielu castingach jednak nie udaje jej się zdobyć żadnej roli. Podczas jednego takich z przesłuchań zauważa ją znany i ceniony reżyser Sumiji Kuroyama. Dziewczyna otrzymuje propozycję przejścia szkolenia pod jego okiem. Oboje są zdeterminowani, aby stała się gwiazdą.

Fabuła: Kluczowy wątek jest od początku taki sam - zrobić z bohaterki wielką gwiazdę i służy on tylko jako pretekst do następnych wydarzeń. Kei jest wrzucana do kolejnych wątków, aby uczyć się jak zostać prawdziwym aktorem i aby powoli budować swoją karierę w branży. Główna opowieść sprawia wrażenie dobrze przemyślanej i zaplanowanej od A do Z. Mniejsze wątki (zamknięte w arcach) są bardziej swobodne, ale nie uświadczymy tu wielu nagłych zwrotów akcji czy zaskakujących wydarzeń. Historia ma pchać wydarzenia do przodu i jest na tyle ciekawa, że spełnia swoje zadanie - tylko tyle i aż tyle.

Informacja o momencie przerwania mangi. Wątki urywają się dosłownie po kilku chapterach wprowadzenia do kolejnego dużego arcu. Poprzednia część została w pełni zrealizowana, a najważniejsze wątki zostały zakończone lub uzupełniony został kolejny etap w ich rozwoju. Nowe nie zostały jeszcze zarysowane na tyle by poczuć uderzenie cliffhangera prosto w twarz, więc nagłe zakończenie nie boli tak bardzo jakby to było w przypadku urwanego punktu kulminacyjnego jednego z arców. Można śmiało czytać.

Najistotniejszy element:
Tym w czym naprawdę błyszczy Act Age jest przedstawienie gry aktorskiej, a przynajmniej dla takiego laika jak ja. W czasie gdy Kei przechodzi przez kolejne etapy szkolenia wiedza, która jest skierowana dla niej trafia również do nas. Dowiadujemy się o wielu technikach gry scenicznej/aktorskiej – jakie mają zalety, wady, czym się charakteryzują. Poznajemy też aspekty pracy aktora związane z samym środowiskiem pracy: czym różni się gra na scenie teatru, na planie filmowym czy w jeszcze innych okolicznościach. Jeden z arców skupia się na podkreśleniu jak ważna jest świadomość aktora odnośnie swojego otoczenia i w jaki sposób jest kadrowany. Duży nacisk jest położony na to jak istotne jest wykorzystanie kamer i odpowiedniego kadrowania oraz ustawiania się względem nich. Możemy zobaczyć też cały proces nauki początkującego aktora, który rozwija się podpatrując i kopiując pewne schematy od bardziej doświadczonych współpracowników. Przedstawiony jest również sposób w jaki aktorzy „grają” swoim wizerunkiem w mediach i motyw maski nie tylko na scenie ale też w ich życiu publicznym, a nawet prywatnym.

Do dzisiaj pamiętam uczucia towarzyszące mi podczas pierwszej wizyty w teatrze i to jak byłem zauroczony umiejętnościami aktorów, którzy wtedy wystąpili na scenie. Zachowując odpowiednią skalę momentami czułem się podobnie czytając tę mangę. Czuć emocje wypływające z kolejnych kadrów, a to przecież tylko rysunki i trochę tekstu w dymkach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Postacie: Zdecydowanie bardzo mocny punkt tej mangi. Mamy silną, młodą bohaterkę, która posiada niesamowity talent. Kei jednak wie, że to nie wystarczy i wkłada dużo pracy w swój rozwój jako aktora, ale także jako dorastającego człowieka. Kluczową postacią jest również reżyser Kuroyama, który pełni rolę jej mentora i przewodnika w świecie showbiznesu.

Nie można nie wspomnieć o kluczowych dla fabuły Momoshiro Chiyoko, Myoujina Arayi czy Ougami Riku czyli doświadczonych aktorach, którzy dostają swoje rozbudowane wątki. Wszyscy są bardzo od siebie różni i mają swoje ciekawe historie oraz charaktery, ale łączy ich jedno - chęć wielkich osiągnięć aktorskich.

Shounenowy charakter Sięgając po ten tytuł bardzo się zdziwiłem, że to jest shounen. Po tej tematyce raczej spodziewałem się seinena, ale moim zdaniem ta z pozoru nielogiczna decyzja o takim zaklasyfikowaniu tego tytułu jest najważniejszym elementem tej całej historii i najsilniejszą stroną tej mangi.

Każdy wie czego można spodziewać się po typowym shounenie i dokładnie to dostajemy w Act Age tyle, że miejscem walk jest scena, a same walki są zamienione na pojedynki na słowa. Act Age bardzo dobrze łączy te dwa światy: podejmuje prawdziwe problemy początkujących artystów i poważne sprawy z branży showbiznesu oraz dodaje do tego zalety shounenów bez tych głupot, które zawsze w nich irytują.

Największy wpływ tego gatunkowego pomieszania znajdziemy w relacjach między bohaterami. Dla przykładu podam taki typowy motyw z całkowitą zmianą nastawienia pokonanego przeciwnika do protagonisty. Osobiście nic tak mnie nie wkurza w shounenach jak przyłączanie się kolejnych pokonanych antagonistów do grupy głównego bohatera albo nagła przyjaźń między nimi. W Act Age jednak to idealnie pasuje, ponieważ bohaterów rozważamy w dwóch sferach: prywatnej/osobistej i publicznej/zawodowej. Relacje między bohaterami rozwijają się dwutorowo i są równolegle do siebie. Nie jest ważne czy prywatnie się przyjaźnią czy nienawidzą, ale gdy wchodzą na plan odgrywają role, które otrzymali, bo taka jest ich praca. Po jej zakończeniu mogą iść razem na obiad, zakupy czy imprezę, ale wiedzą że nie mogą mieszać tych sfer i dawać dochodzić do głosu swoim emocjom. Wiedzą, że od tego jak się zaprezentują na scenie zależy ich przyszła kariera, realizacja postawionych sobie celów i spełnienie marzeń. Nie ma miejsca na żadne sentymenty. Każdy z bohaterów to rozumie albo uczy się tego w trakcie mangi. Sprawia to, że relacje między nimi są dużo głębsze.

Kreska: Nie będę kłamał, że na początku jest kiepsko. Bohaterowie nie są jakoś świetnie narysowani, ale uważam, że mają wyróżniający się design. Z czasem widać poprawę, ale do samego końca zachowują taką charakterystyczną „niechlujną” kreskę. Tła zaliczają największy progres, bo zwyczajnie nie ma ich prawie wcale w najwcześniejszych chapterach. Trzeba się przemęczyć te kilka pierwszych rozdziałów, bo nie polecam porzucania serii z tego powodu. Wraz z rozwojem historii progres znaczący progres zalicza sfera graficzna. Nie jest później genialna ani nie zapiera tchu w piersiach, ale szczególnie w drugiej połowie mangi kreska ma swoje momenty i z czasem prezentuje już poziom dobry/ponadprzeciętny.

Podsumowanie: Jeśli myśleliście wcześniej, żeby zapoznać się z Act Age, ale nie byliście pewni czy chcecie „marnować” tyle czasu na przerwaną mangę to zapewniam, że warto. Jest to dobrze przemyślana historia, która wyróżnia się mocnym zaakcentowaniem bohaterów oraz wykorzystaniem samego aktorstwa. Widać w tym pasję autorów i ich znajomość branży showbiznesu. Czytało mi się tę serię naprawdę świetnie i wielka szkoda, że nie będzie nam dane nigdy zobaczyć dalszej części historii, bo potencjał był duży.

Znajomość oneshot-owego prequela nie jest wymagana, ale zarysowany jest w nim jeden wątek i wprowadzenie dostają 2 ważne postacie, więc fajnie go znać.

Ocena: 7,5

#manga #animedyskusja #actage
JustKebab - Nowy rok, nowy ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#recenzjezkebabem 

Act Age

Autor: Us...

źródło: comment_16725988959X2jIH51Volgn59tdzGxsp.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@JustKebab: Ej mordo, bo ja skończyłem dzisiaj czytać i chciałem napisać reckę niedługo ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wrócę tutaj za jakiś czas, bo na razie nie chcę czytać, żeby się nie sugerować Twoją opinią.
  • Odpowiedz
@JustKebab: Akurat zacząłem czytać dosłownie kilka dni przed feralnym wydarzeniem gdzie autor didn't ACT as he supposed to in his AGE. Dlatego odpuściłem sobie resztę historii. Niby kusisz żeby wrócić, ale jakoś nie mogę się przełamać aby zaczynać urwaną historię. Zresztą czytałem jakiś artykulik o metodzie gry aktorskiej, która stosuje główna bohaterka (metoda stanislawskiwgo) w zasadzie wyszło że to trochę pić na wodę. W mandze to oczywiście bardzo ładnie wygląda i
  • Odpowiedz
@stringenz: No cóż tatsuya matsuki śmieć. Tak jak pisałem - historia się urywa, ale nie jest to jakiś kluczowy moment. Spokojnie można też zakończyć czytanie na 108 rozdziale i uznać to za koniec, bo wtedy sporo wątków się kończy.

Zresztą czytałem jakiś artykulik o metodzie gry aktorskiej, która stosuje główna bohaterka (metoda stanislawskiwgo) w zasadzie wyszło że to trochę pić na wodę. W mandze to oczywiście bardzo ładnie wygląda i mi
  • Odpowiedz
@JustKebab: Dobra, przeczytałem. W sumie masz chyba podobne odczucia jak ja, ale no postacie moim zdaniem są bardzo płaskie. Generalnie wiele rzeczy w tej mandze jest dość prostych, ale równocześnie nie uznaję tego za wadę. To jest prosta, przyjemna w czytaniu i odbiorze manga, którą dobrze się chłonie, są ładne obrazki i jako czytelnik jestem wciągnięty w świat kina i teatru, odczuwając to co widownia.
W sumie cieszę się, że zawarłeś
  • Odpowiedz
@young_fifi:

ale no postacie moim zdaniem są bardzo płaskie.


Oprócz tej piątki co wymieniłem czyli: Kei, Chiyoko, Myoujin, Kuroyama i Riku reszta bohaterów to straszny karton. Nie ma co ukrywać, że są tylko tłem dla głównie tej pierwszej trójki. Jakieś backstory dostali jeszcze Iwao i Hanako, którzy są katalizatorem dla rozwoju pojedynczych arców i tyle. Pozostali to nie są nawet bohaterowie poboczni tylko statyście w historiach wewnątrz głównej historii tej mangi.
  • Odpowiedz