Wpis z mikrobloga

Krótkie podsumowanie roku 2022. Dziwny to był rok. Zacznę może od takiej uwagi ogólnej, że już od wielu lat mam tę świadomość, że nigdy ze swojej depresji nie wyjdę, ale ta świadomość dojrzewa z każdym kolejnym rokiem. Niby jest to jasne: czas mija i linia na wykresie współrzędnych wciąż jest prostą, nie ma odchyleń i nie ma powodów, żeby sądzić, że w ogóle mogłoby być inaczej. Zmienia się jednak postrzeganie tego stanu i właśnie tę zmianę w postrzeganiu nazywam dojrzewaniem. Sprowadza się to do tego, że mniej rzeczy wywołuje poruszenie, a tym, które wywołują, zwyczajnie się nie ufa. Afekt się zawęża.

Rok 2022 mimo wojny za miedzą, postępującego rozkładu państwa i nadchodzących czasów ostatecznych był lepszy od poprzedniego i przyniósł dwie niespodzianki, przy czym słowo niespodzianka zasługuje na wytłuszczenie i podkreślenie.
1. Spotkałem się z dziewczyną. Po tej krótkiej znajomości została mi refleksja, którą najlepiej oddadzą te dwa wersy z Mickiewicza:

On odwyknął oddychać, nie wychodzi z celi

Tylko łyknie powietrza i wnet się podchmieli

2. Rozwinąłem znajomość z dobrą duszą, moim TOP1 ludzi, której należy się ekwiwalent wagi ciała psychy w złocie za cierpliwość, życzliwość, nocne infp rozmowy i niezliczone godziny pisania na setki tematów. Życzyłbym sobie tylko, żeby tę znajomość, mimo trudnego nadchodzącego roku, utrzymać.

Nie będę tworzył listy rzeczy, których nie zrobiłem, bo musiałbym spojrzeć na siebie okiem ludzi normalnych, a temu oku zawsze jest mało. Dziś spędzę czas na szampańskiej zabawie #sylwesterzwykopem i nie jest mi z tego powodu przykro.

Załączam jeszcze jedną z moich ulubionych piosenek w ogóle, bo każda okazja jest dobra, żeby ją załączyć. Może kiedyś, kiedy będę już po drugiej stronie rzeki, ktoś wysłucha jej i mnie wspomni.
psycha - Krótkie podsumowanie roku 2022. Dziwny to był rok. Zacznę może od takiej uwa...