Wpis z mikrobloga

Jak udało się ustalić tvn24.pl, sami śledczy określają działania jako "ostatnią deskę ratunku". Bo choć w chwili zaginięcia Iwony Wieczorek Zatoka Sztuki jeszcze nie istniała, to była wtedy w budowie. - Dobre miejsce na ukrycie zwłok - słyszymy od krakowskich policjantów, którzy sami przyznają, że poszlaki, którymi dysponują nie są mocne.
#iwonawieczorek
  • 6
  • Odpowiedz