Wpis z mikrobloga

@annotate: @Scutacarus: czytam w necie, że od kilku do kilkudziesięciu tysięcy aut w Warszawie a taki Londyn ok 600 tyś. Czyli dziesięć razy mniej w Stolicy. Ale czy to wina ilości aut? Jakiś miesiąc temu rozmawiałem z panem który stawia te stacje w Polsce i mówił, że o ile praca się paliła w rękach to po wakacjach zaczęto wstrzymywać instalacje bo...brak kasy oraz niepewność czy będzie to opłacalne skoro prąd
@#!$%@?: jeszcze do niedawna wyższy koszt zakupu elektryka kompensował się częściowo niższym kosztem eksploatacji, przy aktualnych cenach prądu jest z tym ciężko. Przez to popyt na elektryki powoli maleje i nic dziwnego, że operatorzy nie spieszą się z inwestycjami w ładowarki. Ostatnio podróżowałem autostradą ładując na Ionity i dla mojego auta, bez abonamentu Ionity koszt jazdy na prądzie od nich to ~75zł/100km a od nowego roku będzie to już ~87zl/100km, to ewkiwalent
@JayCube: No właśnie słyszałem takie newsy o Włoszech, Francji i Norwegii (bodajże w motodzienniku) ale właśnie zweryfikowałem Norwegię i do końca listopada sprzedało się 105k EV vs 115k w 2021r, czyli prawdopodobnie 2022 to będzie kolejny rekordowy rok. Ciekawe jak to wyjdzie globalnie.
@Stashqo: Norwegia bedzie we wszyskich newsach Motoryzacyjnych za rok. Bo sprzedaz ev sie załamie. Wszyscy co moga kupuja teraz zanim wprowadza podatek. Wiele z tych osob pewnie by jeszcze poczekała.
@JayCube: Nie wiem czy w czasie ogłaszania zmian podatkowych aż tyle aut było dostepnych od ręki lub z możliwością realizacji zamówienia przed końcem roku żeby takie nagłe decyzje zakupowe miały przynieść wielką różnicę. Sporo obecnie odbieranych aut to egzemplarze zamawiane wiele miesięcy temu, jeszcze przed zmianami w prawie. Na pewno ucierpi rynek luksusowych elektryków, ale jeśli podaż się nie załamie to raczej nie zejdziemy poniżej 100k.