Abstract: Posiadanie przystojnego kolegi może substancjalnie polepszyć życie przegrywa.
Uprawiam pewien sport w miejscu, gdzie jest spora grupa sympatyków tej dyscypliny. Jestem w tym bardzo dobry, być może najlepszy w okolicy. Ludzie tam się poznają i socjalizują, ale ja jako że jestem przegrywem i do tego #schizoid no to nie mam żadnych znajomych i nie gadam z ludźmi. Oczywiście juleczki skanują moją mordę i szybko robią ten słynny grymas twarzy, który pewnie znacie. Ale dzisiaj było inaczej, spotkałem tam mojego bardzo dobrego kolegę z dzieciństwa, który też bawi się w ten sport i też jest w to bardzo dobry. Chłop jest 7/10, taki typ umięśnionego miśka + 10/10 skill socjalny, laski od 15 latek po 50 lat same do niego zarywają. No i dość długo gadaliśmy, śmialiśmy się, generalnie kolega przebywał ze mną dłużej niż z resztą grupy, juleczki nas widziały razem. i co? I nagle te same juleczki, które przed chwilą mną gardziły nagle się do mnie uśmiechały a inni ludzie zaczęli się do mnie odzywać sami, Wystarczyło, że na chwilę wszedłem w aurę topowego samca i dostałem walidację społeczną XD Życie ta coorva
@Polnischefuhrer: @Big_Fomo: @itsoverforme32445: Ja i tak jestem schizoidem, mi tam szczególnie na głębszej więzi z ludźmi nie zależy, no ale jednak milej jest jak nie patrzą na ciebie jak na gówno tylko jak na zwykłego człowieka.
@Polnischefuhrer Nikogo przez niego nie poznałem a na imprezie z nim byłem raz i to organizowana przez wspólnego ziomka (wy myślicie, że Chady zadają się tylko z innymi Chadami?)
Posiadanie przystojnego kolegi może substancjalnie polepszyć życie przegrywa.
Uprawiam pewien sport w miejscu, gdzie jest spora grupa sympatyków tej dyscypliny.
Jestem w tym bardzo dobry, być może najlepszy w okolicy. Ludzie tam się poznają i socjalizują, ale ja jako że jestem przegrywem i do tego #schizoid no to nie mam żadnych znajomych i nie gadam z ludźmi.
Oczywiście juleczki skanują moją mordę i szybko robią ten słynny grymas twarzy, który pewnie znacie.
Ale dzisiaj było inaczej, spotkałem tam mojego bardzo dobrego kolegę z dzieciństwa, który też bawi się w ten sport i też jest w to bardzo dobry. Chłop jest 7/10, taki typ umięśnionego miśka + 10/10 skill socjalny, laski od 15 latek po 50 lat same do niego zarywają.
No i dość długo gadaliśmy, śmialiśmy się, generalnie kolega przebywał ze mną dłużej niż z resztą grupy,
juleczki nas widziały razem.
i co?
I nagle te same juleczki, które przed chwilą mną gardziły nagle się do mnie uśmiechały a inni ludzie zaczęli się do mnie odzywać sami,
Wystarczyło, że na chwilę wszedłem w aurę topowego samca i dostałem walidację społeczną XD
Życie ta coorva
#przegryw
#blackpill
Ja i tak jestem schizoidem, mi tam szczególnie na głębszej więzi z ludźmi nie zależy, no ale jednak milej jest jak nie patrzą na ciebie jak na gówno tylko jak na zwykłego człowieka.
@analboss: spokojnie liczą tylko że przez kontakt z tobą dostaną się do łóżka chada nic więcej