Wpis z mikrobloga

@Palexpres W sumie odkąd wkroczyłem w dorosłość to każde były złe, jako że przylgnęła do mnie łatka rodzinnego wiecznego kawalera. No #!$%@? jeszcze jakbym dobijał do 40-tki, ale 25lvl to nie jest chyba jakiś wiek, w którym powinienem jeździć starym mondeo kombi z trójką gówniaków z tyłu w fotelikach.
Ale i tak każde święta to nabijanie się ze mnie

OOO ZNALAZŁBYŚ SOBIE JAKĄŚ PANNĘ
A U MOJEGO RAFAŁA TO JUŻ DRUGIE DZIECKO
@Palexpres:

Za czasów króla Artura, w święta Bożego Narodzenia w zamku Camelot odbywała się uroczysta kolacja wigilijna. Wszyscy rycerze i dworzanie zebrali się w wielkiej sali, by celebrować tę radosną okazję.

Kiedy przyszedł czas na podzielenie się opłatkiem, jeden z rycerzy, Sir Lucky, nieostrożnie splunął na talerz swojego sąsiada, Sir Perfekta. Ten oczywiście był bardzo obrażony i zaczął krzyczeć na Sir Lucky'ego, że jest nieodpowiedzialnym i niegrzecznym człowiekiem.

Inni rycerze zaczęli
@Palexpres: to były piękne święta, nie jadłem karpia, nie wypiłem ani kropli alkoholu, z nikim się nie pokłóciłem, nie #!$%@?łem żony. Czyli nikt nie kazał mi spróbować rybki z mułem, u nas w święta się nie pije, nie sprasza nielubianej części rodziny i żonę mam super. Pozdrawiam