Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pio_Coll: Moim zdaniem, uruchomił się jak 90 procent osób w tym kraju w taki dzień. A-----l robi swoje i się zaczyna. Ale nie można tego lekceważyć, wiele osób męczy się cały rok i pod wpływem odwalają samobója podczas świąt.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PiccoloColo: Może się zapędziłam z oceną, ale to jest taki czas, kiedy każdemu zbiera się na przemyślenia i jeżeli nie jesteśmy w gronie najbliższej i szczęśliwej rodziny, jak z reklam - to wpadamy w jakiś głupi, smutny stan. Także nie przejmuj się, Ty tak masz, ja tak mam i na pewno co najmniej połowa osób na tym portalu. Głowa do góry ;)
  • Odpowiedz
  • 2
@Pio_Coll Jeśli chodzi o snuf, to była grana tabaczka. Nic więcej. Może dziś się napiję, pod te urodziny.

@Creatine Nic takiego się nie dzieję. Doceniam bardzo, gdy ktoś rozwiewa nieścisłości, nawet w tak małych kwestiach. Ze skutkiem mi do twarzy, a święta tak jak piszesz, są doskonałym nośnikiem nostalgii zbudowanej podczas dorastania, kiedy wszystko jeszcze wydaje się przyjazne. Dziękuję.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PiccoloColo: I prawidłowo, każdy musi mieć czas na przemyślenia żeby poukładać jakoś niektóre sprawy. Co jak co, ale to jest dobry czas. Nie bez powodu ludzie słyną w tym okresie z postanowień noworocznych ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@Creatine Naprawdę. Jestem pragmatyczny i wiem, że postanowienia, a właściwie ich niewykonanie bywa bolesne i zostawia ślady. Tych noworocznych nauczyłem się przestrzegać.
Oczywiście, żeby nie było, mam słomiany zapał czy jak to inaczej nazwać, więc tym bardziej nie narzucam sobie zbyt wiele.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PiccoloColo: stąd moja sugestia o takich małych postanowieniach. Ja np. mam cholerny lek wysokości, ale od kiedy moja znajoma dostała na urodzinowy prezent - lot balonem.. Sama sobie zrobię taki prezent w marcu ;)
  • Odpowiedz
  • 1
@Creatine Brzmi w---------e. Gdzie nie polecisz, to widok będzie niesamowity. Ja chciałem nauczyć się grać na gitarze dawno temu, ale nie pykło. Nie zaprzątam sobie tym głowy. Może kiedyś pojawi się impuls, który skruszy beton. Jeśli nie, to trudno, nic się nie stanie.
  • Odpowiedz