Wpis z mikrobloga

Toksyczna prawda o łososiu. Nie ma różnicy między norweskim, szkockim i atlantyckim <<< znalezisko
Łosoś to jedna z ulubionych ryb Polaków. Przynajmniej tych, których na nią stać. Ci, których nie stać, wiele nie tracą. Łososie, które trafiają na nasze stoły, hodowane są w toksycznej zupie.

(...) Wątpliwości budzi też jakość paszy, którą karmione są ryby. W przypadku hodowli norweskich, łososie faszerowane są suchym pelletem, produkowanym m.in. z mączki z ryb poławianych na Bałtyku – jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie, o słabym połączeniu z oceanem. Standardowym konserwantem dodawanym do paszy jest etoksychina. Część badań wskazuje, że związek ten może uszkadzać DNA oraz wątrobę.

Trudno ocenić, w jaki sposób i w jakim stopniu warunki życia łososia hodowlanego oraz narażenie ryby na toksyny z pestycydów, antybiotyków, paszy i odchodów przekładają się na zdrowie konsumentów. Na wszelki wypadek warto spożywać ten „przysmak” z umiarem i lepiej sprawdzać źródła jego pochodzenia. Nie od rzeczy będzie też zastąpienie go rybami pochodzącymi z bezpieczniejszych hodowli, mórz (choć niekoniecznie z Bałtyku) lub oceanów.


#europa #swiat #ryby #losos #jedzenie #jedzzwykopem
BaronAlvon_PuciPusia - Toksyczna prawda o łososiu. Nie ma różnicy między norweskim, s...

źródło: comment_16718959828wAEE1HlgCEapzbp9APwpy.jpg

Pobierz
  • 2