Wpis z mikrobloga

@robert5502: Katolicka klasyka, jak jesteś niewierzącym to co byś nie zrobił to będą bóldupić

a) obchodzisz w jakiś sposób święta, żeby podtrzymać tradycję, spotkać się z rodziną, pójdziesz nawet do kościoła żeby babi było miło - ból dupy katoli i wyzwiska
b) Olewasz święta, robisz swoje nietradycyjne rzeczy, też ból dupy i wyzwiska, bo jak tak można. xd
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@robert5502: oh, jak najbardziej nie ma co tego każdemu narzucać. Ale mój ateizm nie przeszkadza mi się spotkać z wierzącą, ale szanującej mnie częścią mojej rodziny. Nie wiem czemu popierdułka nazywa to "gimbo-ateizmem", ja tam uważam wzajemne poszanowanie raczej za pewną dojrzałość i pewność swoich poglądów.
@robert5502: Wigilia i święta ogólnie to część polskiej tradycji której nie mam zamiaru rezygnować bo akurat nie wierzę i można obchodzić je bez czytania biblii i kościoła, tak samo jakby mnie zaprosili na święta muzułmanie lub żydzi to normalnie poszedłbym ale nie zacząłbym się modlić. To całe gadanie od gimbo ateistach i świętach to totalna odklejka a nawet jak ktoś jest gimbo ateistą i wigilię czyta biblię to co to boli
@Zlpnc: przeciez to normalne. U mnie w rodzinie zawsze najstarszy mezczyzna czytal fragment biblii o spisie, gdzie jozef z maryja szli sie zapisac i byli w Betlejem. Moze nie kazdy tak robie, ale nie jest to nic niesamowitego.

Jednak dalej nie widze nic zlego, ze poslucham tego fragmentu. Skoro innym to pasuje i tego potrzebuja, niech bedzie. Mi to nie przeszkadza, nie odmawiam modlitw, ale tez nie przeszkadzam innym jesli to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@robert5502: ale to jest turbo dzban xD tak się złożyło, że od kilku lat święta (czy jak ja to od 3 lat nazywam - przerwę zimową) spędzam tylko z wierzącą babcią. Dziś zjadłyśmy kilka wigilijnych potraw, a jutro zrobię picke. Babcia poszła do kościółka, a ja oglądam serial na lewackim netflixie. Co najgorsze, mimo że oboje z mężem nie wierzymy, to mamy choinkę w domu (tu większości już się styki przepalają).
@robert5502: ja jeszcze jak byłem katolikiem za dzieciaka to święta nie miały dla mnie prawie wcale wymiaru religijnego xD wiadomo, śpiewało się kolędy i odmawiało modlitwę, ale chodziło głównie o tę atmosferę świąt, spędzony czas z rodziną, szamę i prezenty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I jako ateistą nie zamierzam tego zmieniać. Dzisiaj odmówiłem ojcze nasz, żeby mamie nie było przykro, bo co mnie to robi, ale gdybym