[bArrek]

Miałem tak w ostatniej pracce że umowa miała być próbna na 3 miesiące taki okres próbny takie niby przyuczenie i później w zależności jak bym sobie radził to więcej obowiązków i więcej pieniędzy. Rzeczywistość okazała się taka że doyebali mi tych obowiązków dużo gdzieś po 2 tygodniach, po miesiącu jeszcze więcej i wtedy spytałem na wykopie co sądzą wykopki żeby się upomnieć o kasę i każdy krytykował mój pomysł że hurr durr jak to tak po miesiącu pracy ale ja poszedłem i za drugi miesiąc pracy dostałem już sporą premię a od trzeciego miesiąca zarabiałem ponad dwukrotnie więcej niż na początku (wykopki znowu nie miały racji, zero zdziwienia).

Nie było to jednak takie proste bo przy każdej wypłacie trzeba było: upomnieć się u kierownika żeby dał kwity, łazić za nim żeby podpisał, zanieść do księgowej, upominać się czemu nie zapłacili, zawsze gdzieś pojawiał się tekst że "dokumenty do mnie nie dotarły" więc od nowa Polska ludowa no i taka zabawa w kotka i myszkę ale zawsze zapłacili.

Mam takich znajomych z którymi jestem praktycznie codziennie w kontakcie, mamy wspólne grupy na msg czy dzwonimy do siebie no kontakt codziennie lub co dwa dni więc o tych wszystkich moich perypetiach byli informowani na bieżąco. Między innymi moja koleżanka która jest mega ogarnięta, skończyła ciężkie studia, na obronie magisterki sami jej zaproponowali doktorat ale póki co odmówiła, jest mega specjalistą w swojej branży, praca ciężka i odpowiedzialna wymagająca dużej wiedzy, zarabia kupę kasy no i ogólnie jak na nią patrzę to widzę człowieka sukcesu. Jesteśmy w jednym wieku ale to tacy ludzie jak ona będą budować ten kraj i pchać go do przodu. I wiecie co mi ostatnio powiedziała? Że miała jakieś lekkie komplikacje żeby dostać urlop ale zmotywowana moimi przebojami i walką o wypłatę postanowiła że nie odpuści i też zawalczy - o urlop w terminie który chce i dostała go! Ale rozumienie? Moje działania zmotywowany kogoś lepszego do działania i zawalczenia o swoje. Aż mi się humor za każdym razem poprawia jak pomyślę że ja zmotywowałem kogoś takiego do działania (ʘ‿ʘ)