Wpis z mikrobloga

Jaki kierunek emigracji dla chłopa 24lvl z angielskim B2 i magistrem (gownokierunek)?
Tutaj praca w branży za średnią krajową i dużymi możliwościami rozwoju, które mogą wysokość tej wypłaty znacząco podnieść w przyszłości.

Wiem, ze do takiej pracy za granica potrzebny byłby biegły angielski lub jakiś inny język, ale wątpię, ze uda się to osiągnąć i zacząć pracować w branży za granica.

Czy skazanie się na prace fizyczna za granica + szlifowanie języka obcego w neutralnym środowisku może dać perspektywy pracy „biurowej”? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Luźne rozważania prowadzę na ten temat. Jeżeli ktoś miał podobne przeżycia niech podzieli się wiedzą, może będzie łatwiej z rozważań przejść do działań. (ʘʘ)

#emigracja #wyjazd #gownowpis #kiciochpyta
  • 5
  • Odpowiedz
@Cin-Cin: Radze zostac na powiedzmy okolo 3 lata i w tym czasie wbic wiecej expa w swojej branzy i wybadac te sciezki rozwoju oraz podszlifowac angielski na C1 i moze niemiecki lub francuski na chociaz B1. Po tym okresie zastanowic sie ponownie i ostatecznie w zaleznosci od biezacej sytuacji spoleczno-gospodarczej. Na razie jestes jeszcze mlody i nabijasz kluczowe punkty do startu na kolejne co najmniej kilkanascie lat. Nie zmarnuj tej szansy,
  • Odpowiedz
@Cin-Cin ja wyjechałam w podobnej sytuacji, ale nie miałam magistra. Wybrałam Irlandię - nie żałuję, ale już tam mnie nie ma. Bez dużego expa pracowałam w 3 różnych korpo, miałam hajs na mniej robackie życie (rozrywki + podróże), podszkolilam angielski. Fajne doświadczenie. W NL dużo korpo ofert z samym ang. Jak się uprzesz to pracę z samym ang możesz i w Niemczech znaleźć. Kwestia tego jaka branża, co umiesz. Jak dla mnie
  • Odpowiedz