Wpis z mikrobloga

@prymus142: chyba za długo jestem w dołku będzie już kilka lat. Bywa lepie lecz te okresy są krótkie miesiąc no i znowu dołek.
Wcześniej nie wpływało to na moją prace ale teraz już tak. Dosłownie jedyna ucieczka przed tym wszystkim to sen. Im więcej problemów tym więcej śpię czuje się zmęczony i padam albo idę do pracy i po 3h mam już serdecznie dość wszystkiego. Wracam coś zjem i lecę spać
@prymus142: może zbiorę się ale co powiem. Jest źle i brakuje mi pieniędzy jest ryzyko utraty pracy stram się coś robić ale zaczynam nie mieć siły by walczyć. Ale spokojnie mam mamę, siostrę bliższą i dalszą rodzinę dlatego nie myślę o kulce w głowę a raczej o beznadziejne sytułacji
trzeba walczyć choć czasami zastanawiam się czy na pewno warto czasami może warto podać się usiąść i nic nie robić. Gdybym miał problem alkoholowy może było by lepiej ale problemy finansowe są bardzo skomplikowane