Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się małe coolstory z rana. Na studiach miałem kolegę Alberta, dalej jest moim kolegą bo razem pracujemy, ale to nieistotne. Albert ogólnie rzecz biorąc był niezłym nieogarem. Jak to na studiach bywa mieliśmy egzamin, z filozofii, chyba nawet z dziekanem. Albert przychodzi do naszej kanciapy przed egzaminem wyjątkowo zmasakrowany i rzuca się na notatki wszystkich walające się wokół. Zaaferowany w uj. No i pyta go kolega "Albert przyjacielu czego tak szukasz?". Albert odpowiada że nauczył się o wszystkich filozofach tylko jednego nie ogarnął, a to ani u Tatarkiewicza ani u internetów ani słowa o nim. . Pytamy się o tego filozofa, jak się on nazywa. Albert ze strachem w oczach mówi "Jelon Kebabi". Nikt nie wie o co chodzi. Albert już wkurzony. "No Jelon Kebabi! Mam tu napisane coś o przykładzie Jelon Kebabi i nic nie wiem!". Sprawdziliśmy jego notatki. Prof. mówił o czymś na przykładzie...


Badumtss

  • 19
@ubeusz: (#) Powiem Ci, że śmiechłem.

#coolstory #slabe #niesmiesznewsumie

U nas był koleś co nie umiał zapamiętać stolic państw (i tak nie zdał xD) i nauczyciel się go zapytał

masz brata?


ta.


jak ma na imie?


krzysiu.


to zapamiętaj, że stolica Słowacji to Bratysława


do teraz jak go na przerwach męczą "Lewy! Stolica Słowacji?" to odpowiada, że Bratysława.